Pozytywne zaskoczenie. Kooperacja, w której łazimy po kafelkach pustyni, aby odszukać elementy naszego pojazdu, zmontować je i uciec. Łatwo nie jest, bo trzeba pić wodę i wszystko zasypuje piasek. Czuć tu ducha Pandemica (w końcu ten sam autor) – wydawanie punktów akcji, dociąganie kart burzy po turze każdego gracza. Fajne jest to, że kafelki pustyni przemieszczają się, a wraz z nimi i my i elementy pojazdu. Są duże emocje do samego końca. Minus dla mnie taki, że tak jak i w Pandemicu, jeden gracz może zdominować rozgrywkę mówiąc innym co mają robić.

Inna odsłona dobrze znanej gry Zakazana Wyspa. Tym razem wcielamy się w śmiałków, którzy mają odkopać starożytne pustynne miasto i odzyskać legendarną machinę latającą. Poza szalejącą burzą piaskową, która może pogrzebać szanse na wygraną, śmiałkowie musza zmagać się z jeszcze jedną przeciwnością - pragnieniem. Gra jest trudniejsza od Zakazanej Wyspy i nie jest tak łatwo wygrać nawet dla doświadczonych graczy. Oczywiście poziom trudności wybrany dla danej partii ma znaczenie, ale nawet łatwy potrafi sprawić problemy. Wykonanie pudełka takie samo jak w przypadku "poprzedniczki" choć uważam że komponenty machiny powietrznej mogłyby trochę lepiej do siebie pasować. Rozgrywka trwa około 45 minut. Jeśli komuś spodobała się zakazana wyspa i szuka czegoś bardziej wymagającego to odpowiedni tytuł.