Black week - najlepsze okazje w jednym miejscu
Black week

Wyspa kotów

Liczba graczy: 1 - 4
Czas gry: 60 - 90 minut
Wiek od: 8 lat
Trudność: Trudność Trudność Trudność
Autorzy: Frank West
Premiera: 17.01.2022
Dodruk: 27.01.2023
Gra niezależna językowo
Wydanie polskie: Lucky Duck Games
Wydanie oryginalne: The City of Games
Miejska legenda głosi, że gdzieś na świecie istnieje wyspa, którą zamieszkuje starożytna rasa mądrych, dzikich i figlarnych kotów. Niedawno zwiadowcy ze Squall’s End odkryli, że to prawda. Wyspie grozi jednak niebezpieczeństwo ze strony nadciągającej armii Lorda Vesha Czarnorękiego, którego nic nie powstrzyma przed zniszczeniem jej i reszty świata. Jesteście mieszkańcami Squall’s End pod... czytaj dalej
Zaloguj się aby dodać komentarz
Użytkownik
Ocena
Opinia
Liczba wystawionych
opinii: 147
20.09.2023 23:31
3.5
ocena
Dobra gra w swojej kategorii, czyli układaniu tetrisa. Temat "ratowanie kotów" jest zwyczajnie doklejony, ktoś stworzył ciekawą grę, a potem wymyślono "będzie o kotach! mnóstwo ludzi lubi kotki!". Żeby nie było, nie widzę w tym nic złego, wręcz przeciwnie, oprawa umila rozgrywkę. ;) Gra podstawowa w zupełności mi wystarcza, nie potrzebuję dodatków. Zasady nie są jakieś skomplikowane, więc myślę, że możemy pokazać grę również początkujących graczom, którzy mają już za sobą kilka nowoczesnych planszówek.
Partner
Planszeo Planszeo
Liczba wystawionych
opinii: 21
26.09.2024 22:50
4.0
ocena
Najlepiej działa na 2 lub 3 osoby. Na 4 osoby jest zdecydowanie za długa. Świetny pomysł z układaniem kotów na Łodzi, gra jest przeurocza
Liczba wystawionych
opinii: 134
25.07.2024 15:35
4.0
ocena
🐈Wyspa Kotów🐈spodobała mi się od samego początku i już sporo rozgrywek za mną 🐈 Prosty mechanizm, przystępne zasady, ratujemy koty z wyspy i układamy je na naszym pokładzie w jak najbardziej korzystny sposób 🐈 🐈Każdą rundę zaczynamy od uzupełnienia wyspy kolejnymi kafelkami kotów, losując je z woreczka 🐈Łowimy ryby (otrzymujemy 20 ryb), żeby mieć czym wabić koty na nasz statek i za co kupić karty 🐈Otrzymujemy 7 zakrytych kart, które będziemy draftować z innymi graczami 🐈Opłacamy wybrane karty rybami 🐈Wykładamy karty lekcji wspólne i osobiste, które będą nam przynosiły punkty 🐈Po kolei ratujemy po jednym atrakcyjnym dla nas kocie z wyspy. Wabimy je odpowiednią ilością ryb 3 (koty po lewej stronie) lub 5 (koty po prawej stronie) 🐈 Dodatkowo, żeby je złapać, musimy mieć dostępne puste koszyki z wikliny, w które będziemy te koty wsadzać 🧺🧺 🐈Uratowanego kota układamy na naszym statku 🧺🐈Warto układać jak największe skupiska takich samych kotów, gdyż im więcej kotów tego samego koloru tym więcej punktów 🐈 Fajna, prosta gra rodzinna o nietypowej tematyce 🐈🧺 układanka tetrisowa. Od jakiegoś czasu koty są modne w grach planszowych, tak samo jak swego czasu tematyka Marsa była popularna
Liczba wystawionych
opinii: 151
24.06.2024 13:38
5.0
ocena
Tetrisowy kafelkowiec o ratowaniu słodkich kotałków. Gra jest prosta w swoim podstawowym założeniu. Otóż, otrzymujemy walutę (ryby), za pomocą której będziemy m.in. ratować kotki. Natomiast każdą rundę rozpoczniemy od draftu kart. Wśród nich znajdziemy koszyki w których będziemy transportować uratowane puchate kulki, karty akcji natychmiastowych oraz karty lekcji (zadań) zarówno wspólnych jak i osobistych. Z wydraftowanych kart wybieramy te, które chcemy sobie zostawić, a następnie opłacamy ich koszt. W ustalonej kolejności zagrywamy karty. Po uratowaniu kotków z wyspy, układamy je na naszej łodzi. Odpowiednie ich ułożenie będzie skutkowało punktami dodatnimi lub ujemnymi. Trzeba to robić z głową. Po określonej liczbie rund gra dobiega końca i następuje podliczanie punktów. Gra pod zadania, zarówno publiczne i jak i prywatne to klucz do zwycięstwa. Oczywiście dobre ułożenie kotków na łodzi też doda punktów, ale bez zadań nie mamy szans na wygraną. Losowość w grze nie jest duża, dlatego bardziej doświadczeni gracze będą mieli odczuwalną przewagę. Z każdą kolejną partią, nasze posunięcia będą coraz bardziej zoptymalizowane oraz coraz lepiej punktowane. Gra posiada również wariant familijny (bez draftu), ale nie graliśmy w niego. Wykonanie bardzo dobre, nie ma się do czego przyczepić, no może do braku wypraski, ale to już czepialstwo. Kotki są przesłodkie i ratujemy je dzięki temu z jeszcze większym zaangażowaniem. Pudło pięknie prezentuje się na półce, śmiało może stać na froncie. Dla miłośników kotów - pozycja obowiązkowa, dla eurograczy - też warto mieć.
Partner
Planszeo Planszeo
Liczba wystawionych
opinii: 684
21.05.2024 11:35
3.5
ocena
Gra łączy w sobie kilka mechanik, przez co układanie samych kafli nabiera głębi. Mimo wielu rzeczy do zrobienia gra jest wciąż łatwa i przyjemna, ale zdecydowanie nie jest szybkim fillerkiem. Czas i obszerność zasad może sprawić, że wielu początkujących graczy odbije się od tej przyciągającej, kotkowej gry. Ja ją lubię, ale tak bez przesady :) Ocena po 2 partiach. W 2 i 5 graczy. Średni czas = 89 min.
Liczba wystawionych
opinii: 160
04.12.2023 10:44
4.0
ocena
Dobra gra, układanie tetrisowych kotków z małą ilościa losowości, jednak niedobranie odpowiednich kart bardzo boli. Ale sama gra jest bardzo dobra.
Liczba wystawionych
opinii: 332
08.11.2023 05:16
3.5
ocena
Ratowanie ślicznych, puchatych kotków przed Veshem Czarnorękim powinno być prostą sprawą. Zakładasz pancerne rękawice, zamykasz przyłbicę, uprzednio upewniwszy się, że kotek na pewno chce być uratowany, a po wszystkim opatrujesz rany, ocierasz łzy i znowu kici, kici, kici... Niestety gra to nie życie, tu się sprawy nieco za bardzo komplikują. Na Wyspie Kotów futrzaki występują we wszelkich tetrisowych kształtach i przeróżnych kolorach. Bez porządnego draftu nigdzie się nie ruszysz. Musisz zapełniać kajuty, walczyć z plagą szczurów. Tyle sobie dodatkowo zapunktujesz, jakie karty dobierzesz. A wszystko sponsoruje program ryba plus. W pierwszym odruchu Wyspę Kotów chciałoby się od razu wziąć na kolana i pogłaskać. Wieko pudełka ma nawet zarezerwowane miejsce dla kota. Na każdym finezyjnie ciętym kafelku wyleguje się niezwykły, barwnykot, a pozostałe, te w pospolitych kształtach to skarby. Bajka. Schody zaczynają się przy sprawach przyziemnie praktycznych. Karty musiał projektować kot. Osobiście. Metodą tańca po klawiaturze. Do kontrowersyjnej czcionki oraz różnej wielkości wyrazów jakoś idzie się przyzwyczaić, ale tego że jedne z najważniejszych informacji na kartach są bladziutkie, maciupkie i praktycznie niedostrzegalne, to już płazem puścić się nie da. Koszt zakupu karty tkwi sobie w lewym górnym rogu tak niewidoczny, jakby wystraszył się inflacji. Rozróżnienie na karcie lekcji czy jest prywatna, a może ogólna, też zostało zapisane w największym sekrecie. Można z tym żyć, lecz pierwsze wrażenie pozostaje najwyżej średnie. Najważniejszą czynnością w grze jest zapełnianie siatki pól pokładu statku ratowniczego kafelkami. Na tym obszarze wyznaczone jest miejsce na kajuty, ładownię, kambuz. Takie pomieszczenia dobrze byłoby zapełnić w całości, gdyż za pozostawienie wolnych miejsc jest kara punktowa. Warto wiedzieć, gdzie kończy się jeden obszar, a zaczyna drugi, czyż nie? Co prawda w instrukcji jest ściągawka, a kwadraciki kajut są oznaczone maciupkimi symbolami, więc teoretycznie nawet nieporadne kocię by sobie poradziło. Sęk w tym, że w czasie gry dosyć ciasno sobie pokład zasłaniasz dywanem z kafli kotów i skarbów. Nawet natrętne zerkanie co chwila na ściągę, nie pozbawi cię dręczącego poczucia, że coś zrobiłeś nieefektywnie, zwłaszcza że taka mesa tkwi sobie wewnątrz ładowni. Nie raz może zdarzyć się wystawienie kota ogonem za burtę, czego pod żadnym pozorem nie wolno robić, ale w ferworze wciskania futrzaka w każdą szparę można cienką białą linię granicy obszaru przeoczyć. Te mankamenty nie psują gry, lecz pozostawiają po sobie niesmak, jak ten moment kiedy rozmruczany kłębek futra na twoich kolanach traci równowagę i częstuje cię pazurem. Tak, o tobie mówię Popiołku. Kto by przypuszczał, że najważniejsze w grze o kotach okażą się ryby? Rybki to waluta Wyspy Kotów. Płaci się nimi za karty, które chce się zachować po drafcie oraz wydaje je do wywabienia kota z wyspy. Rybie żetony występują w nominałach jeden i pięć, przy czym dwie ryby z tych pięciu musiał zwędzić jakiś głodny kotek. Na pięciorybnym żetonie widać wyraźnie tylko ryby trzy, a pozostałe dwie to jakiś cień. I już ktoś liczy taki żeton za trzy. Znów potknięcie, wciąż do wybaczenia, ale nawet anielska cierpliwość do kotów może się kiedyś skończyć. Na początku każdej z pięciu rund gracze dostają stały dochód gwarantowanych dwudziestu ryb. Wcale nie jest to tak dużo. Dobra karta kosztuje od czterech do sześciu ryb, a zakupów dokonuje się po wydraftowaniu siedmiu. Już przy wyborze kart trzeba uwzględnić rachubę, ile kotów chce się z wyspy uratować. Mruczki po lewej stronie kosztują trzy rybki, a te wylegujące się na prawo są już po pięć ryb. I głowa zaczyna z lekka pobolewać, bo wzięłoby się więcej kart, ale może nie starczyć na koty, zwłaszcza jak szybko wyjdą te po trzy. Są karty pozwalające sobie kilka rybek na boku dorobić i można taką strategicznie zachomikować, do momentu kiedy najbardziej opłaci się jej użycie. Ten mechanizm układania sobie budżetu na bieżącą rundkę jest całkiem fajny, lecz mam kilka pytań... Dlaczego koszt kotków jest różny w zależności od strony wyspy? Przecież kafle futrzaków są rozkładane losowo. Nie raz i nie dwa można być o rybę za krótkim, żeby wyjść z wyspy z twarzą. Po co komplikować jedną z najprostszych i najskuteczniejszych mechanik jaką jest draft? Nie żebym był intelektualnym leniuchem, lecz samo rozeznanie, które karty są bardziej przydatne od innych bez jako takiego ogrania w Wyspę Kotów wcale nie jest takie łatwe, a tu jeszcze trzeba ostro łapać się za portfel. Jak można tak bez sumienia grę wydłużać? Przez tę rybią buchalterię, zanim będzie można sobie łódkę kotami udekorować, to człowiek czuje się jak przed stoiskiem karmy dla kotów, kiedy ma w domu nowego futrzaka. Wybieraj bardzo ostrożnie, bo może być tak, że sam będziesz tych puszek próbował. Już w 7 Cudach Świata zadarzało się ludziom zamulać, a tam przecież nie musisz ryb sortować. Karty w grze są jak włóczka dla kota. Będziesz się nimi bawić, aż nie popsujesz. Wyspa Kotów ma wszystko, co trzeba, żeby zaspokoić twój głód kart. Duża talia obiecuje dużo dziania się. Tak... ale właściwie to... nie. Najważniejsze są karty służące do pozyskiwania kocich kafelków. Widnieją na nich koszyki i buty z przypisaną wartością. Właściwe obuwie jest bardzo istotne, gdyż zsumowane liczby przy trzewikach na zagranych kartach określają kolejność w rundzie, a ta decyduje o pierwszeństwie przy akcjach zagranych równocześnie. Jeżeli bardzo chcesz konkretnego tetrisa, to lepiej wyskakuj z grubych butów. A te koszyki są na koty. Żeby przenieść kota z wyspy na łódź, trzeba go zapakować do koszyka. Tyle kotów w rundzie uratujesz, ile przygotowałeś koszyków. Jeden kosz jest zawsze pod ręką w postaci żetonu, a pozostałe trzeba sobie z ręki zagrać. Karty dają cały kosz lub połówkę do złożenia z inną kartą na spółkę. Karciane kosze są jednorazowe, nie oprą się kociej furii. Żetonowe koszyki są wielorazowego użytku. Kilka kart oferuje możliwość pozyskania dodatkowego żetonu koszyka, a cena za taką przewagę nie jest tania i wymaga poświęceń. Ale czego się nie robi dla mruczków. Przy zagrywaniu tych kart ratunkowych można całkiem przyjemnie pokombinować. Wiadomo już mniej więcej na co może być cię stać, teraz musisz zdecydować, jak bardzo chcesz być pierwszy oraz ile realnie koszyków potrzebujesz. Karty lekcji, które są po prostu kartami celów oraz warunków punktowania końcowego potrafią bardzo namieszać przy zliczaniu punktów. Dzielą się one na wspólne, które jawnie oznajmiają wszem i wobec, za co będzie się punktowało na koniec gry oraz lekcje prywatne, trzymane w sekrecie, indywidualne dopalacze punktacji. W całkiem słusznym zamierzeniu lekcje zapewniają różnorodne warunki punktacji w każdej grze, gdyż w przeróżnej konfiguracji będą wypływać w drafcie. Ponieważ płaci się za nie rybami, jak za każdą inną kartę, dodają one jeszcze jedną cegiełkę do gmachu paraliżu decyzyjnego. Dorzucenie sobie kolejnego sposobu punktowania jest zawsze mile widziane, lecz okraja bieżący budżet na koty. Powiadają, że od przybytku głowa nie boli, ale nie powiedział tak nikt, komu kilka kociąt skakało po głowie o drugiej w nocy. Są tu karty lepsze i gorsze, mocne i mocniejsze. Możesz trafić na punktującą za szczury, a skoro wiesz, że i tak całej łodzi nie zapełnisz, to zastrzyk praktycznie pewnych punktów bywa gamechangerem. Są karty, które praktycznie dają punkty z automatu i takie, przy których trzeba spełnić ściśle określony, precyzyjny warunek. Jeżeli uprzesz się iść w te pięć czerwonych kotów, to wiedz, że na drodze stoi ci przynajmniej kilka losowych okoliczności i upierdliwości do przezwyciężenia, poczynając od losowego dociągu kafli, przez ustalanie kolejności, po budżet rybny. Karty skarbów i dżokerowych kotów Oshaxów mają dedykowaną sobie fazę w rozgrywce. Są to koła ratunkowe, które pomagają łatać dziury w łodzi. Oshaxy są drogie, ale przybierają dowolny kolor sierści, więc wzmocnią zestaw kafli kociej rodzinki albo pomogą zrealizować lekcję. Kafelki zwykłych skarbów to zapychacze, ale jak do gry wejdzie lekcja dające za nie punkty, to każdy chciałby takie błyskotki mieć na pokładzie. Rzadkie skarby same w sobie warte są punkty i podobnie jak koty wyskakują z worka. Co poszło nie tak na etapie ratowania kiciusiów, można podgonić za pomocą tych kart. Gameplayowo to się dobrze bilansuje. Karty specjalne, jak sama nazwa wskazuje, są specjalne. To jednorazowe bonusy, akcje, naginacze reguł, które można odpalić w dowolnym momencie gry. Służą do wyciągania kombosów z kapelusza. Jeżeli nawet powyżej wspomniane koła ratunkowe zawodzą, to są koła ratunkowe kół ratunkowych. Ekstra rybki odłowione w dogodnym momencie, dodatkowy kociak odratowany z wyspy, kilka kart dociągniętych z talii nikomu nie zaszkodzi. W karty Wyspy Kotów są na tyle różnorodne, że każdy draft oferuje sporo do wyboru. Trzeba by się bardzo postarać, żeby skończyć ten etap gry z beznadziejną ręką. Jest to możliwe, kiedy bogowie cię nie kochają, ale mało prawdopodobne. Tu nie mam się do czego przyczepić. Konsekwentnie i logicznie gra kartami prowadzi do załadunku kotów na łodzie. I to właśnie z kładzeniem kafelków mam pewien problem. Układanie kociej mozaiki jest nijakie. Tutaj zbierze się punktowe żniwo, ale ta fajniejsza część gry już się odbyła. Owszem gameplay odhacza wszystkie punkty kompetentnej gry. Warto zbierać zestawy kafli pod kolor, bo większe kocie rodziny lepiej punktują. Całkowicie zapełnione pomieszczenia pozwalają uniknąć kary punktowej. Zakrywanie pól ze szczurami też eliminuje ujemne punkciki. Zasłonięcie ikonki mapy kaflem kociaka w jej kolorze pozwala dobrać skarb i być nieco do przodu z wypełnianiem po brzegi pokładu. Układankowa część gry nie wzbudza większych emocji. Oferuje standardowe przestrzenne puzzle. Masz ograniczoną możliwość strategicznego rozplanowania sobie wykładania kafelków, ponieważ koty pojawiają się na wyspie losowo i nie masz żadnej gwarancji, że capniesz najlepszego do swojej łodzi. Musisz rzeźbić z rundy na rundę w tym, co zastałeś na wyspie i dorwałeś w drafcie. Pierwsze wrażenie Wyspa Kotów sprawia pozytywne, lecz to pozory. Jest jak taki przymilny, wyrachowany dachowiec, który ociera się o twoją lodówkę, nie o twoje nogi. Nasz stary kocur Mięciuch też wyglądał na puszystego kanapowca, lecz naoczni świadkowie widywali go kilka kilometrów od domu, w obcej wsi, z odrapanym pyskiem po stoczonej walce o terytorium, a naczelny bimbrownik z sąsiedztwa zawsze ustępował kotu nocą na ścieżce, bo: „On tak dziwnie na mnie patrzy". Wyspa Kotów należy do tej kategorii twardych orzechów do zgryzienia. Może do siebie zrazić i przyprawić o ból zębów. Draft w tej grze nie prowadzi do niczego fajnego. W którychkolwiek 7 Cudach buduje się tableau, dzięki któremu sprawniej pozyskuje się karty do budowy jeszcze lepszego tableau. W Nowym Wspaniałym Świecie draft daje paliwo kombinatowi taśmowo produkującemu surowce do czegóż by innego jak nie budowy tableau. W obu tytułach z draftu bierze się wszystko, co napędza i eskaluje rozgrywkę. Na Wyspie każdy dostaje rybę plus, a do tego coś tam może sobie uskrobać z draftu. Ekonomia gry jest na tyle skromna, że nie daje odczuć satysfakcji z rozwoju. Z rundy na rundę ciułasz to samo w gruncie rzeczy tak samo, ot może udało ci się nieco odłożyć na niedaleką przyszłość. Układanie kafelków też może być zajmującym doświadczeniem jeśli każde alternatywne miejsce na dołożenie tetrisa daje inną konfigurację zasobów czy bonusów. Lamaland tak potrafi, a do tego umożliwia przestrzenne planowanie w pionie, bo każdy wyłożony kafel może być fundamentem przyszłych zysków. Jedyną emocją, jaką daje mi odczuć Wyspa Kotów w tym przypadku, jest lęk przed przypadkowym poprzesuwaniem kafelków. Z tą grą trochę tak jak z moim poczciwym Gackiem, który kotem był przesympatycznym, ale w praktyce sprawdzał się głównie jako przycisk do papieru i obciążnik kołdry, w czym jednakowoż był arcymistrzem. Rozgrywka w Wyspę Kotów szybko staje się schematyczna, powtarzalna i żmudna. Gra nie daje nawet poczuć satysfakcji z odpalenia błyskotliwego kombosa, bo nagroda za niego czeka dopiero przy końcowym podliczaniu punktów Wyspa Kotów trwa nazbyt długo w stosunku do tego, co sobą oferuje. Nie daje zbyt wielu okazji do przełamania rutynowej, monotonnej rozgrywki tak, żebym poczuł, że moja łódź z kociakami jest całkiem inna od sąsiedniej łajby, nie tylko przez liczbę widocznych na niej szczurów. Pomimo całej mojej miłości do naszych kocich panów i władców nie mogę przymknąć oka na nijaką przeciętność Wyspy Kotów. I nawet całe mruczenie świata już tego nie zmieni.
Liczba wystawionych
opinii: 39
05.10.2023 12:14
4.5
ocena
Bardzo przyjemny tetris z całkiem sporą dozą główkowania. Zajmuje sporo miejsca na stole zwłaszcza grając w komplecie. Fajna rodzinna rozrywka.
Liczba wystawionych
opinii: 123
01.07.2023 21:39
4.0
ocena
Gra podoba mi się zarówno wizualnie jak i z samej rozgrywki. Jest to zdecydowanie coś nowego bo raczej żadko układamy tetrisa w grze planszowej, do tego trochę draftu, według mnie działa to tutaj bardzo fajnie. Zasady są proste i spójne ale w trakcie trzeba już nieźle nakminić szczególnie z układaniem kotów poprawnie. Mi gra bardzo przypadła do gustu i spokojnie mogę ją polecić.
Liczba wystawionych
opinii: 56
08.06.2023 11:17
4.0
ocena
Jestem pozytywnie zaskoczona tą grą. Tetris z konkretnymi celami wspólnymi i indywidualnymi dodatkowo z mechaniką draftu przy początku rundy. Polecam
Liczba wystawionych
opinii: 19
09.05.2023 23:02
5.0
ocena
Prosta gra która tylko na początku wydaje się skomplikowana. Daje dużo frajdy i sporo kombinowania mimo prostoty ;)
mepel
LKR
Liczba wystawionych
opinii: 25
22.04.2023 16:53
4.5
ocena
Zagraliśmy raz, więc może i opinia na wyrost, ale jakie to było dobre. Gra z kateori gry rodzinnych, na dwie osoby na godzinkę, ale takie to przyjemne. Jest płynna, czy czas coś się dzieje, można trochę pokombinować ale tak przyjemnie ... Na minus wielkość kartonu w którym wiatr wieje, a półki nie z gumy
Liczba wystawionych
opinii: 559
27.03.2023 20:19
3.5
ocena
Całkiem ciekawa i zmyślna gierka z nietypowym tematem. Dopływamy do tajemniczej Wyspy Kotów i jak największą ich ilość chcemy zabrać na swój statek i uwolnić, ze złego losu. To całkiem spora ilość mechanik, skomponowanych w fajne zdobywanie i zagrywanie kafelków kotów w takich trochę tetrisowych+ kształtach na swoim statku. Jak łatwo się domyślić punktujemy za ich odpowienie układy na planszy. Bardzo duża ilość zmiennych. Gra z OGROMNĄ ilością regrywalności. Polecam mimo, że ja jestem daleki od zachwytu.
Partner
Planszeo Planszeo
Liczba wystawionych
opinii: 73
21.02.2023 09:05
4.5
ocena
Bardzo dobra gra, która każdej pokazenej osobie sie spodobała. Ma kilka wad z elegancja zasad, ale to drobnostki. Na więcej osób jest barzdiej strategiczna, na 2 jednak dosyc losowa
Liczba wystawionych
opinii: 152
18.02.2023 08:08
2.5
ocena
Taki bardziej rozbudowany tetris. Bez zachwytów z mojej strony,
Liczba wystawionych
opinii: 16
25.01.2023 11:29
3.0
ocena
Nie przemówiła do mnie ta gra ;( co kto lubi, jakoś nie czuję układania tetrisa w tym klimacie
Liczba wystawionych
opinii: 1
26.11.2022 07:51
4.5
ocena
Rewelacyjny, niebanalny Tetris w pięknej oprawie.
Liczba wystawionych
opinii: 34
08.10.2022 23:52
5.0
ocena
Trochę tetris, trochę przygoda, dużo losowości i walka o to, kto pierwszy zgarnie najlepszego kota. WYGLĄD : Dużo komponentów dobrej jakości. Każdy gracz ma swój duży, własny statek, który musi na zasadzie ratowania kotów, uzupełnić po brzegi. Im więcej pomieszczeń zajętych przez koty, tym lepiej. Grafika na kartach jest stonowana, nie ma tutaj intensywnych barw. Pudełko jest duże, ale dość minimalistycznie zaprojektowane. ROZGRYWKA : Oprócz wybierania kotów i układania ich na statku, realizujemy cele osobiste oraz cele grupy. Zbieramy skarby, mniejsze i większe, bardziej cenne i tzw. zapełniacze pól. Ogólnie jest to naprawdę frajda, bo trzeba pilnować, żeby wszystko pasowało do siebie i mądrze wydawać zasoby w postaci rybek. Karty dobiera się na zasadzie draftu, więc tutaj bywa zaskakująco. Fajna, trochę trudniejsza gra rodzinna, dla wielbicieli kotów i pirackich statków must have. ;)
Liczba wystawionych
opinii: 227
05.10.2022 19:52
4.0
ocena
Dla kogo? Gra mimo lekkiego tematu tak zupełnie lekka nie jest i myślę, że siadanie z młodzieżą poniżej 12roku życia nie ma sensu. Gra zdecydowanie przypadnie do gustu fanom układanek z tekstem, w któryvh naprawdę sporo trzeba pokombinować. Osoby zainteresowane tym tytułem muszą się również wyposażyć w naprawdę duży stół - zwłaszcza, gdy będą grać z dodatkiem. O co chodzi? Przez wieki krazyly legendy o mitycznej wyspie pełnej fantastycznych kotów, a gdy już udało się ją zlokalizować okazało się, że grozi jej śmiertelne niebezpieczeństwo. Podły kapitan Wesz w ciągu 5 dniu dotrze na wyspę kotów, aby zrównać ją z ziemią! My jako gracze będziemy musieli w tym czasie ocelić jak najwięcej kotów. Każdy z graczy wcieli się w kapitana statku. Trzonem gry jest układanie na pokładzie kotów w pięciu kolorach, zbierać ich w rodziny, a puste pola zapełniać będziemy skarbami skarbami! W tym celu będziemy musieli zarządzać nie tylko miejscem na pokładzie, ale również rybami, bez których nie uda nam się zwabić kotów. Odczucia: Należę do osób, które lubią układanki, więc wyspa kotów przypadła mi do gustu. Kombinowanie, jak gdzie i które z kotów układać na pokładzie przyjemnie aktywuje szare komórki. Gra nie sili się na coś czym nie jest. Próżno tu szukać plastikowych elementów, co mi osobiście odpowiada. Jedyną rzeczą jaką wzbudza moja lekka obiekcje jest cena, która w SCD jest moim zdaniem nie adekwatna do zawartości. Nie mniej jeżeli złapiemy grę z dodatkiem to ciężko znaleźć grę tego typu aż na 6 graczy. Odnośnie dodatku wprowadza on jedynie (albo aż) elemenety dla dodatkowych 2 graczy. Wiec mechanicznie nic się nie zmienia. Wykonanie: Jak wspomnialem w grze nie ma żadnych plastikowych elementów. Znaczniki kotów i znacznik rund są drewniane, a pozostała zawartość z grubego kartonu. W grze jest mnóstwo kart, ale jak się okazuje grając w 6 osób okazuje się, że schodzą dokładnie co do jednej. Graficznie gra jest śliczna i naprawdę przyjemnie się z nią obcuje.
Partner
Planszeo Planszeo
Liczba wystawionych
opinii: 92
28.09.2022 15:20
5.0
ocena
Przemiła gra, w osobistym rankingu przebiła calico. Nie jest skomplikowana, ale wystarczająco zawiła, aby rozgrywki różniły się od siebie, a gra była regrywalna. Przyjemnie gra się zarówno we 2 osoby jak i 4, przy 4 gra może się ciągnąć przy pierwszej rozgrywce, gdy gracze nie są "wgryzieni" w temat.
Liczba wystawionych
opinii: 121
01.09.2022 22:47
4.5
ocena
Poliomino z kupowaniem kart po szybkim drafcie gdzie raz widziana karta juz nie wraca. Zasady proste, bo chociaż kładzenie kotów jest intuicyjne. Szybkie 5 rund gdzie na początek brakuje koszyków do zbierania kotów, potem ryb do płacenia a na końcu kotów do ratowania. Jak na tak prostą gre można się strategicznie pobawić z odrobiną szczęścia w kartach.
Liczba wystawionych
opinii: 16
25.08.2022 09:54
5.0
ocena
Bardzo przyjemna gra, fajnie układać swojego kociego tetrisa. Bardzo klimatyczna gra
Liczba wystawionych
opinii: 276
08.08.2021 08:08
4.5
ocena
Czekamy na polską wersję, która będzie wydana wraz z dodatkiem :) ! Urzekająca gra (no bo kotki -wiadomo) w ratowanie kotków z wyspy. Fani patchworka szykujcie portfele - tylko niech nie zwiedzie Was piękna oprawa - w tej grze trzeba trochę więcej nagimnastykować się niż we wspomnianym Patchworku. Zdecydowanie na plus.
Reklama
Najlepsze gry planszowe, Wsiąść do Pociągu, Catan, Osadnicy z Catanu, najlepsze planszówki, Carcassonne gra, gry planszowe dla 2 osób, gry planszowe sklep, Splendor, Arnak, Everdell, tanie planszówki, gry na imprezę, Brass: Birmingham, Root, Tajniacy, 5 sekund, Pociągi gra planszowa, top gier planszowych, gry planszowe na prezent, Gloomhaven, Monopoly, Terraformacja Marsa, Scrabble cena, Azul, ranking gier planszowych, gry planszowe na imprezę, gry planszowe dla dzieci, top lista, aktualności gier planszowych, zapowiedzi gier, przedsprzedaże planszówek, kalendarz premier, Wiedźmin.
Wykorzystujemy pliki cookies do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji treści i reklam oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego serwisu. Korzystanie ze strony planszeo.pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zamieszczana na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności dostępnej pod linkiem Polityka prywatności