Epicka gra strategiczna. Każdy fan 4x powinien tego spróbować. Tyle opcji i sposobów na zrealizowanie swoich celów sprawia niesamowitą przyjemność i daje uczucie ogromnych możliwości i wolności :) Czas spędzany przy tej grze się nie liczy. Najciekawsze jest to, że z reguły rozgrywka trwa 6-7 rund, ale czas rozkminiania ruchów i rozmów między graczami dogadującymi się ze sobą wydłuża całą rozgrywkę do średnio 9 godzin. Grałem tylko z dodatkiem i nie wiem jak duża jest róznica bez niego. Wydaje mi się, że jest trochę prościej, bo znika kilka mechanik i jednostek dodatkowych, także jak ktoś chce przetestować, to może lepiej spróbować od podstawowej wersji. Zasady podobne mniej lub więcej do innych 4xów. Wybierasz w swojej turze dowolny układ planetarny na planszy i robisz w nim wymienione na liście aktywacji układu akcje z góry do dołu (o ile masz możliwość wykonania którejkolwiek z nich) tj. przemieszczenie tam jednostek, walka w kosmosie, inwazja na planety, produkcja nowych jednostek. Poza tą opcją możesz zagrac kartę akcji, albo kafelek strategii wybrany na początku rundy, albo spasować. Gra prosta jak podstawowa funkcja wydalnicza człowieka. Za to głębia możliwości taktycznych przytłacza :D Generalnie gra wymaga jednej osoby, która dobrze ogarnia zasady, żeby prowadziła resztę przez etapy rund.

Tyle ile emocji sprawia ta gra, jest warta poświęconego czasu i pieniędzy. Gra nad stołem jest istotnym aspektem: zawieranie sojuszy, wzajemne przekupywanie się, zdrady… Uwielbiam to! I ten dreszczyk emocji podczas kluczowej bitwy, kiedy ważą się losy czy dzięki temu wygrasz nie tylko starcie, ale też zdobędziesz zwycięstwo w grze. Moje rozgrywki trwały raz 9 godz, a raz 12 h... Nawet nie wiem kiedy to zleciało… Po grze zeszła jeszcze godzina na dyskusję, omawiając co się właśnie wydarzyło w ostatnich rundach.