Gra przepiękna, nie ma co tu dyskutować. Jej kreskówkowa oprawa odpowiada też moim zdaniem dosyć dobrze jej trudności i zakresu graczy, do których jest kierowana. Myślę, że spokojnie zagrają już w nią ograne 7-latki i to będzie świetny wstęp do nieprzemierzonego świata euro. Bo właśnie z niemal klasycznym euro mamy tutaj do czynienia: wysyłamy swoich robotników do pracy, żeby zbierali nam jakieś zasoby, za które kupujemy inne dobra i realizujemy cele, żeby na koniec uzbierać jak najlepszy wynik. Nieskomplikowane zasady, rozgrywka płynna, nie dłuży się, możemy też nieco stopniować trudność i czas rozgrywki. Idealne rozwiązanie na początek dobrego grania.
Urocze zwierzątka, mechanika worker placement i kupowanie kart - czego można chcieć więcej?
Gra od początku przykuwa wzrok, bo jest po prostu pięknie wydana. Szata graficzna wprowadza nas w klimat leśnych stworzeń przygotowujących się do zimy.
Celem gry jest zdobycie jak największej ilości punktów w ciągu ośmiu (lub sześciu) rund. Punkty zdobywamy dzięki kartom kupowanym za zebrane przez nas zasoby. Na początku każdej rundy rozmieszczamy naszych pracowników na odpowiednich polach, jednak nie wszystko jest takie proste, bo musimy zrobić to trochę w ciemno. Każde pole wymaga dodania kości o odpowiedniej liczbie oczek, a kośćmi rzucamy dopiero po rozstawianiu naszych zwierzaków.
Mamy trochę losowości, a zmiany pór roku (i tym samym rodzajów zasobów) wprowadzają w każdej rundzie coś nowego.
Wiele osób porównuje grę do Everdell i choć tematyka oraz pewne mechaniki są podobne, rozgrywka toczy się nieco inaczej.
Dobry rok to sympatyczna gra rodzinna, która spodoba się zarówno młodszym jak i starszym graczom. Proste zasady, szybka rozgrywka i przyjemne wydanie, polecam!
Sednem gry jest zaplanowanie ścieżki zdobywania punktów i bezwzględne wykonanie planu w oparciu o kombinowanie kartami usprawnień, przyjemnostek, zarządzanie zasobami i kostkami oraz poprawne rozmieszczenie mepli na polach akcji.
Czas trochę poplanować, pogłówkować, więc to nie będzie aż tak proste jak jazda prostą drogą samochodem. Będzie chwila na przyjemnostki, usprawnienia, ale najważniejszym będzie zebranie odpowiednich materiałów na tej drodze. Gra nie jest męcząca dla dorosłych, co od razu nie oznacza, że jest dziecinna.
Dobry Rok to gra, która już w drugiej partii pozwala graczom wszystko poprawnie rozegrać.
Niestety przyczepię się do downtime’u. Trzeba swoje odczekać, bo każdy gracz musi wykonać wszystkie swoje ruchy zanim do zdania dojdzie następna osoba. Dlatego to tym bardziej boli, jak zwiększa się liczba graczy. Sugerowany sposób grania – z herbatką i pogadankami nad stołem. No i będzie to wadą, jeżeli chcecie pograć z dziećmi, którym ciężej jest niż dorosłym skupić uwagę, czy zaakceptować to, że trzeba będzie na swoją kolej poczekać.
Wracając do rozgrywki. Ustawianie pracowników na polach, których aktywacja zależy od wyników na kostkach, to ciekawe rozwiązanie. Interesujące jest to, że nie wystarczy myśleć, gdzie posłać meple, ale również czy wyjdą nam odpowiednie wyniki na kościach, które pozwolą na realizację wszystkich wcześniej podjętych decyzji na tę turę.
Lekkie ryzyko w postaci, czy aby na pewno aktywujemy pole, na które posłaliśmy pracownika, skutecznie ubarwia tę grę. Prawie wszystko zależy od rzutu kośćmi, a pracowników po części rozstawiamy w ciemno. Wyniki na swoich dwóch kościach poznasz, natomiast wyniki na kościach wioski to już przewidywanie przyszłości. Podejmujesz ryzyko, czy nie? Można je delikatnie zmienić, o tym trochę później, czytaj dalej.
I w tym momencie Dobry Rok przychodzi pokrzywdzonym z pomocą. Jeśli zatem nie aktywujesz pola, to w ramach rekompensaty należy się Tobie żeton nauczki. Plus z tego taki, że w przyszłości pozwoli on na manipulowanie wynikiem na kości.
Tutaj, w grze Dobry Rok, także szukasz zależności, które w efekcie podbiją twoje możliwości.
Operujesz w systemie budowanym na kartach. 1 karta wpływa na 2, 2 na 3, i tak dalej.
Budujesz swój mechanizm punktowania, którego efektywność również może zależeć od tego, co przeciwnicy mają u siebie na kartach. Efekt jest taki, że gracz otrzymuje lekką łamigłówkę, na bazie której wyciska z grania jak najwięcej punktów.
Przyjemne grafiki, zwierzątka w formie mepli, miłe uczucie kości w ręce sprawią frajdę zmysłowi estetycznemu i zadowolą oczy, a także nastroją w Nas rodziną atmosferę.
Gra się lekko i przyjemnie. Jednak przyszykujcie sobie więcej czasu niż jest to podane. Swoją drogą ja nigdy się w tym czasie nie wyrabiam.
Nie da się przeskoczyć czasu oczekiwania aż gracze przed nami wykonają swoje ruchy. Nic nie zrobicie także z faktem, że nie ma interakcji między graczami. Każdy obserwuje, co robi drugi, ale wpływu na to nie ma żadnego, poza tym, że może dodatkowo zyskiwać z pól innych graczy po opłaceniu abonamentu, czy w zależności od tego jakie u kogo ostatecznie stoją karty w dziupli.
Dobry Rok sprawdza się, gdy jesteś zmęczony, znudzony (a chciałbyś porobić coś bardziej ekscytującego niż oglądanie telewizji). Zrelaksujesz się, odpoczniesz, nadmiar sił nie musisz móżdżyć (interesujące określenie, prawda).
Szop z okładki jest zadowolony. Ja również jak na niego popatrzę, a po grze po prostu usatysfakcjonowany.
Przeuroczo zilustrowana gra, z dużą ilością komponentów. Przyjemna do niewielkiego pokombinowania z najmłodszymi i wkręcenia ich w świat gier planszowych. Zdecydowanie na plus jest także regrywalność gry.
Mi osobiście mechanizm worker placement, który zależny jest od tego jakie oczka na kości wyrzucę, odebrał całą radość z grania i planowania kilku kroków na przód (zdecydowanie lepiej się bawię przy Everdell). Podczas gry mamy wprawdzie opcję korzystania z żetonów nauczki, które modyfikują rzuty, ale zdecydowanie wolę, aby moja wygrana/przegrana zależała od moich wyborów i interakcji między graczami, niż od losowości rzutów kością. Mam również wrażenie że towarzyszył nam dosyć długi downtime podczas grania, co finalnie przełożyło się na nerwową końcówkę gry (zwłąszcza z moimi zdolnościami do paraliżu decyzyjnego :D), co również oceniam negatywnie.
To gra rodzinna, idelanie wprowadzająca dzieci do świata gier euro. Już 8 latki mogą się dobrze przy niej bawić. Można dzięki niej nauczyć dzieci planowania. Ta gra posiada wysoki walor edukacyjny - uczymy dzieci jak wyglądało kiedyś przygotowanie do zimy, i jak w ówczesnych czasach można zrobić pyszności na tę pore roku, wykorzystując np owoce czy warzywa. Przyjemnie spędziliśmy przy niej czas. Trzeba pamiętać, że trzeba z dziećmi w nią zagrać, wytłumaczyć niektóre karty, a jeśli dziecko nie czyta pomóc.