Gra dobrze wykonana, ładna grafika oraz ciekawe scenariusze, z minusów to trochę za łatwa. Po usunięciu paru kart z podstawowej talii rozgrywka robi się ciekawsza, potwory szybciej pojawiają się na planszy przez co gra nabiera większej dynamiki i jest trudniejsza. W podstawowej talii bez modyfikacji ciężko jest przegrać.
Bardzo ciekawy tytuł do rodzinnych rozgrywek i fajnie, że rebel idzie drogą wydawania gier w taki sposób, bo przy 150 zł otrzymujemy dwuwarstwowe planszetki bohaterów, matę i pudełka do złożenia dla elementów każdego scenariusza i każdej postaci z grafikami jakie elementy powinny się znaleźć w danym pudełku. Chciałbym, żeby więcej gier było w ten sposób wydawanych w grze mamy tylko 5 scenariuszy, ale każdy z nich różni się od siebie jest to jakieś urozmaicenie, ja się bawiłem bardzo dobrze gra nie jest trudna dobieramy 5 kart robimy akcje z grafik kart poruszamy się po lokalizacjach, wykonujemy akcje lokalizacji, odzyskujemy zdrowie, bijemy potwory, wykonujemy akcje scenariusza, zdobywamy pyłki i staramy się współpracować tak, żeby spełnić cel scenariusza np. zgasić pożar i nie pozwolić dotrzeć potworą do zamku. Pokonanie potworów daje nam możliwość rozbudowy swojej tali kart o przepiękne kart hologramowe tworzące talię przedmiotów zaawansowanych, mega mi się podobają i chętnie bym zobaczył takie rozwiązanie w innych grach. Przy przedmiotach zaawansowanych możemy wzmacniać akcje wydając na nie pyłki. Po każdej turze gracza wchodzi nowy potwór na planszę lub wydarzenie jest to ciekawy element gry szczególnie wydarzenia z każdego scenariusza wprowadzają ciekawe utrudnienia.
Każda z czterech postaci jest asymetryczna, ale na początku rozgrywki nie jest to, aż tak odczuwalne, dodatkowo można wybrać dla każdej postaci jeden z 8 torów umiejętności. Dodatkowo w trakcie gry możemy pozyskać towarzyszące nam duszki, które potrafią bardzo pomóc. Pierwszy scenariusz z pożarem wygraliśmy dosyć gładko.
W drugim scenariuszu przegraliśmy karty się skończyły i tylko dlatego przegraliśmy zabrakło trochę szczęścia, bo zobaczyliśmy 5 z 6 księżyców, ostatni pojawił się pod koniec i zabrakło czasu. Co widzę jako pewien minus gry, bo można dobrze grać tylko księżyc pojawi się jako jedna z ostatnich kart i nie zdąży dojść do swojego miejsca z którego można go zaobserwować, to przegramy grę. Jasne można manipulować położeniem kart w drugim scenariuszu, ale widzę tym za duża rolę losowości co może trochę irytować. Kolejny minus to mała ilość kart o które możemy rozbudować talię swojego bohatera w kolejnych scenariuszach, będziemy mielić te same karty. W grze przeszkadzały mi momenty gdzie nie było sensu robić jakiejkolwiek akcji, bo warto było zostać na polu obserwatorium, żeby dostrzec jeden z księżyców i spełnić jego warunek, potwory były zabite, życie na full, pyłki tak samo i takie momenty powodowały u mnie pewną nudę i bezsens.
Widać duży potencjał na dodatki więcej kart przedmiotów, więcej scenariuszy i więcej postaci. Ja chciałbym więcej na luźne granie, bo tak traktuje ten tytuł jako wstęp do kooperacyjnych dungeon crawlerów i gier z budowaniem talii w pięknym wydaniu.
Ode mnie
7/10
Przereklamowana gra kooperacyjna, która próbuje nawiązywać do hitu jakim były "Kroniki zamku Avel". Po początkowym zachłyśnięciu się tym tytułem przychodzi szara rzeczywistość.
Można powiedzieć, że gra jest prosta i szybka. Co wydawałoby się zaletami. Jednak w trudno powiedzieć czy gra jest prosta, bo zasady są tak napisane, że w sumie to do końca nie wiadomo jak należy grać. Troszkę tak na wyczucie. Instrukcja jest przykładem jak nie należy pisać tego typu dokumentów. Jeden wielki chaos, nawet podzielenie jej na dwie części (jedna dotycząca ogólnych zasad a druga - scenariuszy) odbywało się w sposób nieprzemyślany prowadząc do wymieszania treści.
Gra jest szybka, ale i krótka. To w zasadzie tytuł kampanijny z raptem 5 scenariuszami, które są w dodatku dosyć wtórne.
Organizacja pudełka - na pozór ciekawa, ale co z tego, skoro nie wszystkie elementy mieszczą się do przypisanych ich małych pudełek. Mata neoprenowa - modny element zwiększający koszt produktu. Ta gra w cenie do 100 PLN (nawet ze zwykłą planszą w miejsce maty) mogłaby być ciekawym tytułem dla początkujących graczy, którzy chcą spróbować swoich sił w kooperacji i/lub dzieci (które lepiej do świata gier planszowych wprowadzać z wykorzystaniem gier kooperacyjnych).
Rozczarowanie roku 2024. Raczej na nie.
Daję 5,0 z tego powodu, że mogę w to grać z moim niespełna 7 latkiem. Nie ma tutaj zbyt wiele czytania natomiast mechaniki i losowość gry nie powinny stanowić problemu dla dzieci młodszych niż podaje producent (10+). Gra idealna jako następny krok po Karaku.