Naprawdę nie dziwi, że ta gra tak szybko się wyprzedała w kilka dni po premierze. Jest prosta w swoich zasadach, choć autorzy schrzanili instrukcje, a zwłaszcza jej początek. Dlatego najlepiej zapoznać się z dostępnymi filmami na youtube, gdzie są dobrze tłumaczone zasady. Sama rozgrywka, jak się pozna znaczenie symboli i po kilku partiach rozkmini jak robić udane kombosy w miarę możliwości jakie mamy na planszy (jednak to losowa gra) jest naprawdę łatwa i przyjemna. Oczywiście im gramy w większym gronie tym jest trochę ciaśniej na planszy, a więc trudniej skorzystać z tego co byśmy czasem chcieli. Myślę, że "Biały zamek" może się spodobać wielbicielom np. "Zamków Burgundii" oraz "Istambułu". Jakość wykonania oraz estetyka naprawdę bardzo dobra, choć kostki mogły by być ładniejsze. Mam niemniej jedną uwagę, że gdy gra się w 4 osoby to jedna osoba przez stojące mostki, znacznik rund oraz czaple wyznaczające kolejność graczy ma ograniczoną widoczność na planszy. Niemniej nie jest to jakiś, jak myślę większy problem dla już ogranych graczy. Na plus pudełko bez zbędnego powietrza, choć insert by się przydał, aby przyspieszyć przygotowania do gry. No i zdecydowanie nie miałabym nic przeciwko jakby cała rozgrywka trwała nawet i 5 rund :) Grę polecam do rodzinnego grania w każdym gronie, bowiem wydaje mi się, że wiek pudełkowy można obniżyć. 

Super gierka i naprawdę fajnie się przy niej bawiłam :) Zasady proste, jednakże nie wyklucza to ilości opcji, które możemy podjąć. Jedynie żałuję, że gierka jest taka krótka. Graliśmy na razie w 2 osoby i rozgrywka strzeliła jak z bicza. Można powiedzieć, że dobra na rozgrzewkę przed czymś większym. Gra nie wybacza błędów i przed podjęciem jakichkolwiek działań należy się bardzo zastanowić. Polecam każdemu!

Biały Zamek to niezwykle sprytny dice placement, w którym każdy ruch jest na wagę złota, każda akcja musi być przemyślana i nie ma tu miejsc na błędne decyzje. Nigdy nie byłem fanem gier z krótką kołderką, ale w tym tytule jest coś magicznego, coś, co nie pozwala przestać myśleć o grze, coś, co sprawia, że człowiek budzi się w środku nocy z myślą “przecież w drugiej turze trzeciej rundy mogłem wziąć tę kość, a nie tamtą i umieścić ją tam i mógłbym wtedy zrobić to, to i to…”. Serdecznie polecam.

W grze przenosimy się do XVIII Japonii, gdzie jako przywódcy pomniejszego klanu staramy się umocnić pozycje i umieścić jak najwięcej swoich członków na stanowiskach w Białym Zamku. Jest to gra euro, w której rozgrywa się jedynie 9 tur. Za pomocą wybieranych kości, ustawianych na poszczególnych polach symbolizujących przestrzenie dokoła i w środku pałacu, musimy tak sprytnie tworzyć kombinacje efektów, aby z każdego ruchu uzyskać dla siebie jak najwięcej zasobów i punktów zwycięstwa. Ograniczony czas przez niewielką liczbę tur wcale nie oznacza, że gra się krótko. Wielość opcji, z których można korzystać, ogrom kombinacji i fantastyczna przestrzeń dla osób lubiących tworzyć łańcuchy efektow sprawiają, że naprawdę idzie się tu nagłówkować przed każdą decyzją, więc i dobrą godzinkę na zabawę trzeba liczyć 😊 Każda rozgrywka sprawia, że coraz lepiej "łapie się" duże możliwości w mechanice, więc wraz z doświadczeniem rośnie satysfakcja - a przy wygranej to już zdecydowanie są emocje 😁 Zasady nie są trudne do ogarnięcia, choć początkowo mogą się wydawać przytłaczające, to jednak bardzo szybko i intuicyjnie można wejść do świata gry. Rozgrywka jest klimatyczna i pasująca do zarysowanej fabuły. Nazewnictwo, pięknie wykonane i sprytnie przemyślane komponenty (jestem ogromną fanką tych tekturowych mostków na kości!) tworzą spójny I estetyczny całokształt, który nie tylko wciąga samą batalią, ale i cieszy oko. Ciekawostka - grać tu można również w trybie solo 😊 Ale jeśli macie chętnych wspolgraczy, to do 4 osób jednocześnie usiądzie przy planszy, rekomendowany wiek to 12+😊 Ja serdecznie polecam wszystkim fanom średnioskomplikowanych strategii i japońskich klimatów 🥰