The Court of Miracles

Liczba graczy: 2 - 5
Czas gry: 40 minut
Wiek od: 10 lat
Trudność: Trudność Trudność Trudność
Wydanie oryginalne: Lumberjacks Studio

Oceny użytkowników

Szybki setup, przepiękne wydanie, banalne zasady, które tłumaczy się w minutę, mało dostępnych akcji i symboli do zapamiętania, a jednocześnie ogromne pole do popisu jeśli chodzi o planowanie swojej strategii. Świetny tytuł przeznaczony dla od 2 do 5 graczy, który jesteśmy w stanie ograć poniżej godziny, a niedosyt po tej jednej rozgrywce zmusi nas od razu do rozegrania rewanżu. Kierujemy gildią łotrów i rzezimieszków buszujących po ciemnych uliczkach XVI-wiecznego Paryża w celu objęcia kontroli nad jego dzielnicami. Główna mechanika to połączenie worker placement ze zdobywaniem większości w poszczególnych lokacjach. Natomiast nasze łotry, których wysyłamy na planszę, to żetony o różnych wartościach, które zagrywamy zakryte. W ten sposób nasi przeciwnicy nie wiedzą z kim przyjdzie im rywalizować, mogą się jedynie domyślać. To sprawia, że najbardziej charakterystycznym elementem tej gry i jednocześnie najbardziej przewrotną mechaniką jest właśnie rozstrzyganie konfliktów w dzielnicach – gdy wszystkie 3 miejsca w dzielnicy zapełnią się żetonami, albo efekt ten wywoła inna akcja – odwracamy żetony i porównujemy sumę wartości. Gracz z najwyższą siłą obejmuje kontrolę nad dzielnicą i jest już o krok bliżej zwycięstwa, ale jednocześnie staje się głównym celem pozostałych graczy. Warto mieć opracowaną taktykę, ale trzeba być elastycznym i gotowym dostosować tę taktykę do zmieniającej się sytuacji na planszy. Losowości tutaj nie za wiele – szczyptę wprowadzają karty, które możemy pozyskiwać i zagrywać w trakcie swojej tury, ale są one dla wszystkich równo dostępne i na tyle silne i zbalansowane, że każdą można dobrze wykorzystać. Dynamika gry, pomysłowość, czas rozgrywki, wysoka regrywalność i przepiękne wydanie sprawiają, że Court of Miracles trafia do mojej czołówki najlepszych gier. Życzyłbym sobie i wszystkim graczom, by Dziedziniec Cudów był bardziej popularny i częściej obecny na stołach.
Dawno nie mieliśmy na stole tak kozackiej gry jak The Court of Miracles. Jako szef jednej z żebraczych gildii walczymy o schedę po Żebraczym Królu, którego żeton majestatycznie wędruje po planszy krętym torem wprost na szafot. Kto zdąży w tym czasie umieści wszystkie swoje sześć znaczników wływu na planszy, zostanie capo di tutti opryszki. Ewentualnie, gdy jego żebracza królewskość kopnie w majestat, kto będzie miał większe wpływy na mieście, wskoczy w jego dziurawe trzewiki. Swoje knowania realizuje się za pomocą armii aż trzech żetonów zagrywanych incognito na jedno z trzech pól w dzielnicy. Kiedy ulica zapełni się rzezimieszkami, dochodzi do draki, wygrywa najsilniejszy i umieszcza swój znak na dzielni. Teraz on tam będzie zarabiał. Nigdy nie wiesz kogo napotkasz w ciemnym zaułku i jakie będzie miał umiejętności. Takie sekretne zagrywanie agentów daje okazję do blefu, podstępu i wymaga solidnego knucia. Raz rządzisz na dzielni, by za chwilę pod dzielnią płynąć kanałami ku Sekwanie jako szykowny trupek.Tak to już bywa w mieście namiętnej zdrady i płatnej miłości. Położenie żetonu na pole aktywuje bonus tego miejsca. Jednym z ciekawszych jest poruszenie króla żebraków na jego torze. Pozwala to kontrolować czas gry oraz wywoływać dodatkowe bójki, bo jego żebraczość aktywuje bijatyki w mijanych lub wybranych dzielnicach. Dodatkowo można skorzystać z akcji dzielnicy, żeby ostro namieszać na planszy. Taki myk pozwala przemieszczać żetony po planszy, zdobywać dodatkowe złoto, kupować sobie bonusy oraz umieszczać token wpływu na ryneczku albo wymieniać członków swojej ekipy na losowych oprychów. Najlepszym sposobem na ulokowanie swoich znaczników jest wykupienie sobie miejsca na miejskim rynku za grubą kasę, ale tak położonego znacznika już nic nie ruszy i dostanie się solidny jednorazowy bonus, jak na przykład henchmena o siłę aż dwa. Można umieścić w ten sposób aż pięć swoich znaczników wpływu, co kosztuje krocie lecz pozostanie już tylko jeden do wywalczenia sobie na mieście. Gra jest bardzo szybka i agresywna. Nie można być pewnym swojej przewagi, ani nawet swojej pozycji. Najlepsze dzielnice oblegane są jak Bastylia. Sprytny gracz potrafi skutecznie wykorzystać mniej prestiżową miejscówkę, bo nawet abilitki tych słabszych zaułków mogą przetrzepać liderom półświatka skórę. A wszystko przez karty. Można mieć do czterech ślicznie komiksową kreską ilustrowanych tarotopodobnych kart na ręku i nieźle nimi namieszać. Kombo karta plus akcja z pola plus abilitka dzielnicy potrafi zatrząść murami Paryża. Każdy by chciał, monsieur, królem być choć na jedną noc, ale tylko jednemu się ta sztuka udać może.
Reklama
Najlepsze gry planszowe, Wsiąść do Pociągu, Catan, Osadnicy z Catanu, najlepsze planszówki, Carcassonne gra, gry planszowe dla 2 osób, gry planszowe sklep, Splendor, Arnak, Everdell, tanie planszówki, gry na imprezę, Brass: Birmingham, Root, Tajniacy, 5 sekund, Pociągi gra planszowa, top gier planszowych, gry planszowe na prezent, Gloomhaven, Monopoly, Terraformacja Marsa, Scrabble cena, Azul, ranking gier planszowych, gry planszowe na imprezę, gry planszowe dla dzieci, top lista, aktualności gier planszowych, zapowiedzi gier, przedsprzedaże planszówek, kalendarz premier, Wiedźmin.
Wykorzystujemy pliki cookies do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji treści i reklam oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego serwisu. Korzystanie ze strony planszeo.pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zamieszczana na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności dostępnej pod linkiem Polityka prywatności