Przepiękna gra. Jedna z ulubionych w kolekcji. Podobnie jak w Everdellu rozłożenie już wzbudza zachwyt . Piękne karty ptaków, kolorowe jajeczka, solidne planszetki graczy. Oprócz tego, że możemy spędzić przy niej miło czas to na kartach ptaków mamy o nich informacje i ciekawostki,. Gra uczy planowania, strategii, jest element rywalizacji. Jak inne gry u mnie rozgrywana z 9-latką i spokojnie daje radę. Pokazaliśmy innym graczom i wydała im się nudna. Nie przeczę, że pierwsze rozgrywki mogą się takie wydać ale jak już poznamy mechanikę budowania swojego siedliska to gra wiele zyskuje. W wersji podstawowej brak w zasadzie negatywnej interakcji, każdy sobie dziuplę skrobie:)

Po miesiącach wysiadywania na przytulnej półce Na skrzydłach rozpoczęło migrację szlakiem przez stół, podłogę i wersalkę żerując i gniazdując w każdym pomieszczeniu. W ślad za uskrzydlonym pudełkiem ruszyli zbieracze jajek. Rosnąca tęsknota za latem, spacerami w po lasach i łąkach dała grze drugie życie. Zbieranie setów kart w siedliskach, montowanie pierzastego silniczka do produkcji żetonów pożywienia i wypełniania gniazd jajkami jest akurat tak odprężające jak letni spacer. Z głośnika płynie hipnotyzująco kojący głos Krystyny Czubówny z "Krainy bocianów". Nirvana.