Gra niezasługująca na hejt jaki po niej spływa, aczkolwiek ma swoje wady. Przede wszystkim czas rozgrywki- duża ilość elementów i zasad do ogarnięcia. Gra nabiera rumieńców po kilku bolesnych długich partiach gdy znasz już bogów, mechaniki pułapki itp. Na plus klimat, duże figurki przepiękne, małe bez zarzutu, i mimo wszystko, mimo tej ilości wszystkiego, co czyni wysoki próg wejścia, ta gra mechanicznie jest ok.

Na plus piękne i duże figurki bogów oraz stosunek jakości komponentów do ceny (trudno kupić grę figurkową za 100 zł.). Minusem jest dla mnie fakt, iż figurki po wyłożeniu rzadko można przesunąć, a o ich ewentualnych ruchach i przewagach decydują już praktycznie tylko karty bogów, te dociągamy losowo, choć wybieramy jedną z trzech kart. W sumie miałem średnie wrażenia z rozgrywek, jakbyśmy mieli po prostu dobrze liczyć figurki i zarządzać kartami bogów, które wylosujemy, trochę jak w eurogrze...? W grze area control oczekuję chyba większej ilości sprawczości przy interakcji na planszy, nie tylko wyboru dwóch akcji z trzech podyktowanych przez losową kartę. Niestety, jest tyle lepszych gier tego typu, że Mezo pośród nich ginie.