89,89 zł
Dostępna

Łupy

Liczba graczy: 2 - 4
Czas gry: 35 minut
Wiek od: 10 lat
Premiera: 22.01.2025
Wydanie polskie: IUVI Games
Wydanie oryginalne: Gigamic
Pośród mgieł i błękitnej toni fal, wasze drakkary dobiły w końcu na upragniony ląd. Legenda głosi, że mieszkańcy tych ziem opuścili swoje posiadłości w pośpiechu, pozostawiając je na łaskę Odyna. Zbierz wszystkie łupy, jakie uda Ci się odnaleźć, i wykorzystaj je, do zagwarantowania sobie wpływów. Tylko przebiegły i najbardziej odważny wiking może zostać jarlem i rządzić tym pięknym fiord... czytaj dalej
[współpracareklamowa] Egzemplarz gry otrzymaliśmy bezzwrotnie od wydawnictwa IUVI Games, za co bardzo dziękujemy! Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji.

TEMATYKA
W grze wcielamy się w wikingów, którzy zapełniają swoje drakkary zdobytymi łupami i przejmują budynki, wszystko po to, aby rozwinąć swój fiord i zostać jarlem wikingów. Tematyka może przykuć uwagę zwłaszcza osób lubiących tych wojowników, jednak jest ona jedynie dodatkiem do rozgrywki. Klimat w grze jest wyczuwalny raczej minimalnie, co moim zdaniem nie stanowi jej wady.

INSTRUKCJA
Zasady nie są zbyt skomplikowane, a instrukcja przedstawia je w bardzo przystępny sposób. Po jej przeczytaniu nie miałam żadnych wątpliwości co do tego, jak wykonywać akcje podczas rozgrywki.

MECHANIKA
Gra dzieli się na dwie strefy: wspólną, znajdującą się na modularnej planszy, oraz własną, reprezentowaną przez planszetkę fiordu każdego gracza. W zależności od liczby osób, na początku gry tworzymy planszę z kafelków terenu, na których znajdują się pola z zasobami i budynkami. Podczas swojej tury musimy umieścić jednego wojownika na polu z zasobami – obok kafelków drakkarów lub przy dowolnym innym wojowniku, również należącym do innych graczy. Następnie bierzemy kafelek zasobu z puli ogólnej, odpowiadający symbolowi narysowanemu na tym polu i umieszczamy go na swojej planszetce w dowolnym miejscu. Im więcej graczy bierze udział w rozgrywce, tym bardziej będziemy sobie nawzajem przeszkadzać, zajmując strategiczne pola na planszy.

To jak będziemy układać nasze zdobyte zasoby ma ogromne znaczenie, a jest ich cztery: drewno, owce, złoto i topory. Na planszetce gracza znajdują się trzy place budowy: port, ołtarz i pałac jarla, z których każdy wymaga konkretnych zasobów i budynków. Naszym zadaniem jest umieszczanie odpowiednich żetonów przy tych placach budowy, aby ukończyć konstrukcje i zdobyć za nie punkty na koniec gry.

Po drugie, podczas swojej tury możemy pozyskiwać drakkary, które zawsze mają trzy wymagania do spełnienia, aby je ukończyć. Przy drakkarach również umieszczamy zasoby, by zakończyć ich budowę. Po ukończeniu drakkara otrzymujemy dodatkowy mnożnik do punktacji za konkretny element, np. owce, złoto lub budynek. Bardzo ważne jest regularne pozyskiwanie drakkarów, ponieważ im więcej zdołamy ukończyć, tym więcej punktów zdobędziemy na koniec gry. Aby maksymalnie wykorzystać ich potencjał, warto zadbać o to, by na swojej planszetce mieć jak najwięcej zasobów, za które dany drakkar zapewnia mnożnik punktacji.

Na naszej planszetce mamy ograniczoną liczbę pól, co sprawia, że układanie zasobów wymaga przemyślenia. Bardzo satysfakcjonujące jest planowanie takiego rozmieszczenia, aby zasoby przylegały do kilku drakkarów, które akurat spełniają ich wymagania. Trzeba jednak uważać, by nie zablokować sobie przypadkowo pól innymi zasobami, co mogłoby uniemożliwić ukończenie drakkaru lub placu budowy. Jeśli nie uda się wybudować któregoś z pozyskanych drakkarów, na koniec gry otrzymujemy -5 punktów za każdy nieukończony. W moich rozgrywkach taka sytuacja raczej się nie zdarzała, ponieważ każdy rozsądnie wybierał drakkary. Warto wspomnieć, że drakkary są wystawione na planszetce oceanu przy głównej planszy. O te najciekawsze często będziemy rywalizować z innymi graczami. To, jakie drakkary będą dla nas dostępne, zależy od szczęścia – uzupełniamy je zawsze do pięciu, losując z woreczka.

Podczas rozgrywki będziemy rywalizować o budynki, takie jak domy, strażnice i zamki, które znajdują się na wspólnej planszy i mają określone wymagania, aby je pozyskać. Liczba budynków jest ograniczona, co zachęca do ich szybkiego pozyskiwania, ponieważ m.in. są one niezbędne do spełnienia wymagań placów budowy na naszej planszetce. Lokalizacje tych budynków są z góry ustalone i wydrukowane na kafelkach terenu. Chociaż możemy układać kafelki, tworząc planszę według własnego uznania, przydałaby się możliwość modyfikacji miejsc, w których znajdują się budynki. Obecny układ sprawia, że są one zawsze w tych samych miejscach, co zmniejsza regrywalność. Po kilkunastu partiach można odnieść wrażenie, że rozgrywki stają się zbyt podobne.

W grze występują także trofea, które mają różne wymagania dotyczące posiadanych toporów na naszej planszetce. Im wyższa cyfra toporów na danym trofeum, tym więcej punktów za nie otrzymamy. Możemy zdobyć tylko jedno trofeum podczas gry. Kluczową decyzją jest wybór: czy wziąć trofeum o mniejszej wartości, czy poczekać, uzbierać więcej toporów i zdobyć to o wyższej wartości. Minusem tej drugiej opcji jest jednak to, że któryś z graczy może zdobyć je przed nami.

Tak jak już wcześniej wspomniałam, podczas gry przeszkadzamy sobie nawzajem z innymi osobami. W moich rozgrywkach gracze raczej koncentrowali się na zdobywaniu potrzebnych zasobów niż na celowym blokowaniu przeciwników. Sądzę jednak, że poziom negatywnej interakcji może zależeć od grupy, z którą gramy. Nie zdarzyło mi się również, żeby nie udało mi się pozyskać czegoś, czego chciałam, zwłaszcza że w grze mamy również trzy żetony jednorazowego użytku, które pozwalają na pobranie dwóch tych samych zasobów z jednego pola, postawienie dwóch wojowników na planszy na raz oraz umieszczenie wojownika na zajętym już polu.

Gra kończy się, gdy umieścimy wszystkich naszych wojowników na planszy. Zauważyłam też, że najczęściej, gdy zostaje nam już 4-5 wojowników, każdy gracz oblicza, na co starczy mu jeszcze ruchów i czy może sobie pozwolić na pozyskanie kolejnego drakkara. Punkty liczymy za ukończone place budowy, za zdobyte trofeum, ale także za wszystkie zasoby i budynki na naszej planszetce. Te dwa ostatnie mają bazową punktację, do której dodajemy bonusy z ukończonych drakkarów.

SKALOWANIE
Gra bardzo dobrze się skaluje, grało mi się dobrze przy każdej liczbie graczy. Im więcej osób bierze udział w rozgrywce, tym bardziej rywalizujemy o budynki, drakkary i lepsze trofea.

CZAS ROZGRYWKI
W zależności od liczby graczy moje rozgrywki trwały od 25 do 50 minut. Rozgrywka jest dość dynamiczna, szybko wykonujemy swoje tury, ale zdarzają się czasami sytuacje, gdy któryś gracz trochę dłużej zastanawia się, gdzie położyć swój żeton albo który drakkar chce wziąć.

WYKONANIE
Bardzo podoba mi się wykonanie tej gry. Styl graficzny nieco kojarzy mi się z niektórymi grami MMO, głównie polegającymi na rozwoju swojej osady, np. Ikariam, Travian. Elementy są dobrej jakości, zwłaszcza podobają mi się drewniane znaczniki wojowników. Jedynie planszetki graczy wolałabym z tej samej tektury co kafelki terenów.

PODSUMOWANIE
Łupy to gra rodzinna, w której przyjemnie kombinuje się podczas układania żetonów na planszetce gracza, starając się zrobić to optymalnie. Podczas rozgrywki będziemy rywalizować o najlepsze drakkary, aby zwiększyć mnożnik punktacji pożądanych przez nas rzeczy. Będziemy też ścigać się o pozyskanie dostępnych budynków, gdyż ich liczba jest ograniczona, a także o najlepsze trofea. Zasady nie są zbyt trudne, więc gra może świetnie nadawać się na lżejsze rozgrywki. Śmiało możemy pokazać ten tytuł początkującym graczom. Cena jest dość atrakcyjna, biorąc pod uwagę to, co otrzymujemy, więc może być dobrym pomysłem na prezent dla kogoś. Od czasu do czasu chętnie wrócę do tego tytułu, zwłaszcza gdy będę chciała zagrać w coś z graczami, którzy mają znacznie mniejsze doświadczenie z grami planszowymi ode mnie.

/Patrycja

Podoba mi się:

Rywalizacja o najlepsze drakkary oraz budynki na planszy.
Kombinowanie, jak optymalnie ułożyć żetony na swojej planszetce.
Dodawanie bonusów z drakkarów do bazowej punktacji zasobów i budynków.
Wyścig o najlepsze trofeum.
Wykonanie gry.
Dynamiczna rozgrywka.
Przeszkadzanie sobie, zwłaszcza przy większej liczbie graczy.
Atrakcyjna cena w stosunku do zawartości.

Nie podoba mi się:

Po kilkunastu rozgrywkach ma się wrażenie, że gra się bardzo podobnie. Może możliwość zmiany położenia budynków na kafelkach sprawiłaby, że gra byłaby bardziej regrywalna.
Przy większej liczbie graczy losowość dostępnych drakkarów, które możemy pozyskać, może bardziej doskwierać.
Podczas wszystkich moich rozgrywek ani ja, ani inni gracze, nie mieliśmy sytuacji, w której nie udało nam się dokończyć drakkarów. Dla niektórych może to być minus, jeśli szukają większego wyzwania podczas rozgrywki.
Reklama
Najlepsze gry planszowe, Wsiąść do Pociągu, Catan, Osadnicy z Catanu, najlepsze planszówki, Carcassonne gra, gry planszowe dla 2 osób, gry planszowe sklep, Splendor, Arnak, Everdell, tanie planszówki, gry na imprezę, Brass: Birmingham, Root, Tajniacy, 5 sekund, Pociągi gra planszowa, top gier planszowych, gry planszowe na prezent, Gloomhaven, Monopoly, Terraformacja Marsa, Scrabble cena, Azul, ranking gier planszowych, gry planszowe na imprezę, gry planszowe dla dzieci, top lista, aktualności gier planszowych, zapowiedzi gier, przedsprzedaże planszówek, kalendarz premier, Wiedźmin.
Wykorzystujemy pliki cookies do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji treści i reklam oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego serwisu. Korzystanie ze strony planszeo.pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zamieszczana na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności dostępnej pod linkiem Polityka prywatności