Arnaka zawsze polecać będę - wspaniałą gra, gdzie jako archeologowie ścigamy się o to, kto zdobędzie najwięcej punktów. A punkty można zdobywać na cały wachlarz sposobów - od zbierania kart przedmiotów, ujarzmianie potworów zwanych "strażnikami", po wspinanie się na tzw. torze badań. Nie określiłbym Arnaka jako grę trudną, ale mnogość akcji do wykonania czy różnych symboli, które gra przedstawia, może wprowadzać w zakłopotanie początkujących graczy. Ale jak już wszyscy ogarnął rozgrywkę to zaczyna się kombinowanie jak wycisnąć najwięcej ze swojej tury. Wykonanie gry - przepiękne. Grafiki, karty, plastikowe zasoby za każdym razem robią wrażenie. Aż szkoda, że żetony monet i kompasów są kartonowe. Moim zdaniem Arnak uzyskuje pełnię dopiero z dodatkiem "Przywódcy ekspedycji", chociaż polecałbym zagranie kilka partyjek w podstawkę, żeby się ograć. Największym grzechem niestety jest to, że pudełko nie zawiera żadnego insertu! Plastikowa wytłoczka albo chociaż kartonowa przegródka to powinno być minimum. Bez czy z insertem - grę rozstawia się trochę długo, a i sama rozgrywka potrafi trwać 2-3 godziny, więc warto mieć to na uwadze.