Obecnie po 4 rozgrywkach jedynie bez legendarnych potworów i dzikiego gona. Dla mnie jako gra przygodowa sprawdza się świetnie. Grałem i jako mag (3 na 4 rozgrywki) i jako wiedźmin. Ciekawe karty wydarzeń, mimo iż nagrody podobne, tu kasa, tu trop, itd. Szkoda że na kartach wydarzeń nie ma napisane wiedźmin/mag bo jak czytaliśmy to nawet jak ktoś grał magiem to usłyszał że jest wiedźminem (mały szczegół). Jedyne co strasznie męczy to downtime, o matko jak w to się długo gra. Graliśmy do tej pory tylko na trzy osoby i to osoby ogarnięte w planszówkach, gdzie 2 na 3 osoby czytały instrukcje i rozgrywka poniżej 3 godzin nie schodziła, pierwsza to prawie 5 trwała. Nawet żona, która z książkami Sapkowskiego jest za pan brat uznała że gra jej się ciągnie i jest później po prostu nudna ale i tak dla niej to mocne 9 na 10 (fangirl). Walka spoko, zbieranie tropów w późniejszym etapie gry bezcelowa, fabuła super, figurki bardzo dobrze zrobione. Jak macie ok 3 godzin czasu i bardzo wejdziecie w klimat i nie przeszkadza wam czekanie czasem na swoją turę ok. 10-15 minut to gra jest dla was.

Gra lekka z łatwymi zasadami. Przygodówka, chodzimy po planszy i wykonujemy akcje lub zadania. Walczymy z potworami lub innymi wiedźminami. To co mi się w niej najbardziej podoba to system walki. Jednak zabawę przy tym mają tylko gracze/gracz walczący, a reszta się przygląda. I tu jest duża wada tej gry, czym więcej graczy tym bardziej się dłuży i wieje nudą. Dodatkowo karty eksploracji i przygód, możemy poznać na pamięć po 4/5ciu rozgrywkach. Możliwe, że jest tu miejsce na stworzenie aplikacji z losowymi przygodami i zadaniami. Wsparłem grę w kampanii crowdfundingowej ze względu na świat Wiedźmina, jednak sama gra nie zachwyca. Taka lekka do posiedzenia nad stołem i pogadania ze znajomymi. Potencjał potworów raczej nie wykorzystany, stoją na planszy i czekają, aż do nich przyjdziemy i zechcemy się z nimi bić. Bo jak nie zechcemy, to idziemy dalej i potwór nam macha radośnie na odchodne. Mam wersję DeLux z figurkami, ale wersja bez nich sprawdziłam by się tak samo.

Gra bardzo przyjemna, ciekawie się eksploruje plansze i czyta karty zdarzeń. O dziwo pozytywnie się zaskoczyłem. Spodziewałem się lekkie, nieco nudnawej gry familijnej minus (jeżeli można tak to nazwać), a dostałem bardzo wciągającą przygotówkę, z istotną mechaniką zarządzania ręką. O ile sama podstawka faktycznie jest lekka i przyjemna (chociaż zasad wbrew pozorom jest sporo), to wprowadzenie dodatków w postaci Dzikiego Gonu i na tropie potworów, zmienia grę na tyle mocno, że staje się wyzwaniem. W dziki Gon grałem tylko solo i grało się genialnie.