Bardzo chciałem zagrać w tę grę! Z jednej strony mamy tutaj Langa i czuć to w grze, ale z drugiej strony jest ona inna. I ta inność jest elementem, który sprawia, że się tę grę lubi, albo nie. Mi gra przypadła do gustu, ale na pewno nie zrobiła tego wow. Zasady gry są proste, wręcz dla ogranych graczy mogą się wydać banalne. Ich połączenie jednak daję nam całkiem fajną, gangsterską potyczkę o dominację, z ukrytymi akcjami, z zabijaniem się, z wbijaniem noży w plecy, z licytacjami kart etc. No i walczymy o punkty. Kasa, którą zdobywamy z różnych rzeczy (m.in, ze zleceń od samego Vito Corleone), potrzebna nam jest do licytacji, ale też jest punktacją na koniec gry. Wykonanie znów na wysokim poziomie. Zgodzę się, że twarzy Vito jest trochę za dużo wszędzie i można to było zrobić inaczej, ale ma to uzasadnienie, bo tak naprawdę walczymy o dominację nad innymi rodzinami mafijnymi, ale to Vito czuwa nad nami i mamy mieć cały czas tego świadomośc. Metalowe skrzynki na karty/kasę, figurki gangsterów i postaci, same karty i grafiki no i mapa Nowego Jorku - to wszystko tworzy naprawdę klimatyczny i prosty tytuł.

Dla kogo? Dla osób lubiących ładne średnio skomplikowane gry z lekko wyczuwalnym klimatem. Raczej dla graczy nieco starszych zarówno z uwagi na temat gry jak i jej skomplikowanie. Ponadto w gra toczy się również na stole co trzeba nie na uwadze. O co chodzi? W grze wcielamy się w jedną z rodzin mafijnych, które starają się zdobyc dominację w Nowym Yorku(brzmi znajomo?). Nasze przestępczą działalność będzie w głównej mierze polegać na handlu nielegalnymi towarami, jednak nie zabraknie także zamachow na innych graczom oraz korumpowania władz miasta. Gra to worker placement podzielony na fazy. Jak wspomniałem głównym zadaniem będzie zajmowanie terytoriów, pozyskiwanie zasobów potrzebnych do wykonywania zleceń oraz pozyskiwanie pieniedzy. Każdy z maksymalnie 5 graczy będzie posiadał swój kuferek na gotówkę i to jego zawartość na koniec gry wskaże zwycięzcę. Wrażenia. Gra jest bardzo ciekawa i osobiście zakwalifikowal bym ją jako gre euro, ale wiem że zdania są podzielone. W grze jest dużo ciekawych pomysłów i smaczków jak chociażby wyrzucanie zwłok unieszkodliwionych gangsterów do Rzeki Hudson, czy chociażby znacznik pierwszego gracza w postaci głowy konia. Temat gry moim zdaniem jest mocno naciągany. O ile sam klimat gangsterskich działań można w grze wyczuć to sam "Ojciec Chrzestny" występuje wyłącznie na okładce i niektórych ilustracjach. Wykonanie: Zarówno plansza jak i figurki stoja na dosyć wysokim poziomie. Świetne są równiez metalowe puszki pełniące funkcje kuferków na gotówke. Jedynym mankamentem sa karty. O ile karty zasobów i pieniędzy są proste, ale czytelne więc generalnie okej to wszystkie karty zleceń wyglądają identycznie i posiadają niezbyt ładny rysunek ojca chrzestnego.