Talisman: Magia i miecz (5. edycja)

Rozegrane 3 partie z 10 letnim synem. Pierwszy raz grałem w to jakieś 30 lat temu u znajomego - z dodatkami, ale niewiele pamiętam tylko tyle, że dobrze się bawiliśmy. Jak było teraz? Dla tych co mają bibliotekę 50+ gier to pewnie tyłka nie urwie, ale dla sentymentu i pokazania synowi grę wypadało kupić. Bawiliśmy się dobrze, choć wiadomo, że mamy już o wiele lepsze tytuły. Na pewno nie raz zagramy. Rozgrywka na 3 osoby trwała półtora godziny, emocji jakiś wielkich nie ma, ale wejście na ostatni krąg sprawia że serce zaczyna szybciej bić. Jeśli macie dzieciaki to jak najbardziej polecam. Jeśli kiedyś graliście, ale nie pamiętacie dokładnie - tylko tyle, że było fajnie - to też polecam. Dla frików którzy zamierzają porównywać do poprzednich wersji albo będą szukać wszędzie dziury - na pewno nie polecam. Wszystko jest kwestią podejścia do tematu. Otwierając pudełko czułem się jak 10 letnie dziecko podczas wigilii - i o to chodzi :D Figurki są super - pomalowałem wszystko zanim usiedliśmy do gry, szkoda że nie da się dodać zdjęć :(