Sobek dla 2 graczy to nieduża i dość niepozorna gra łącząca szczyptę taktyki, negatywną interakcję oraz sporą dawkę losowości. I o ile taktyczność i negatywna interakcja może być sporą zachętą do zagrania w Sobka o tyle z losowością jest pewien problem. I nie chodzi o kafelki na planszy, które pozyskujemy, ale głównie o dobierane w ciemno z woreczka debeny, które mogą dość mocno zaważyć na końcowym wyniku rozgrywki. W samej grze musimy kalkulować ryzyko oceniając kiedy najlepiej sprzedać towar, czy użyć mocy zdobytych postaci. Trzeba też uważać na korupcję, która, gdy osiąga zbyt wysoki poziom, nie zawsze jest możliwa do zneutralizowania (a najlepiej do dorzucenia do sprzedawanych towarów!). Sobek to też rodzaj wyścigu zwłaszcza w zdobywanie intratnych piróg, które mogą nam bardzo pomóc, a przeciwnikowi....zaszkodzić. Mimo tych kwestii Sobek ma w sobie syndrom kolejnej partii i jest przyjemnym szybkim filerkiem. Ciekawa jestem rozgrywki z dodatkiem. Jak wiele on zmienia w grze? Czy ma wpływ na losowość ? Wykonanie gry jest bardzo dobre, a graficznie cieszy oko kreskówkowym stylem. Polecam do grania w bibliotekach i szkolnych świetlicach oraz jako np. gra na wakacyjny wyjazd do zagrania z każdym bo zasady w Sobku są bardzo proste.

Sobek dla 2 graczy to dla mnie taki mały, niepozorny strzał w dziesiątkę. Nie spodziewałem się wiele, a wciągnęło mnie od pierwszej partii. Uwielbiam to uczucie, kiedy niby chcę coś wziąć z planszy, ale muszę kalkulować: ile korupcji łyknę po drodze i czy przeciwnikowi przypadkiem nie wyłożę czegoś lepszego. Ta gra jest trochę jak szachy i poker w jednym – planujesz ruchy, kombinujesz, a na koniec i tak śmiejesz się, jak uda ci się kogoś zrobić w wielbłąda. Klimat może jest lekko doklejony, ale zupełnie mi to nie przeszkadza – tu liczy się cwaniactwo i dobra zabawa. Idealna na szybkie, ale emocjonujące pojedynki.