Gra przenosi was do Szkocji i Irlandii, gdzie rywalizujecie o najlepsze tereny dla rozwoju swoich klanów. Każdy wasz ruch ma znaczenie. Co turę na planszę wykładacie płytkę – budujecie farmy, elektrownie i osady. Wybieracie odpowiednie pola, aby zdobyć dodatkowe punkty za kontrolowanie portów, zamków i katedr.
- Jedna z najbardziej oczekiwanych gier 2025 roku.
- Zasady gry są proste, zm...
czytaj dalej
Powiedzieć, że to gra wybitna, byłoby przesadą. Natomiast przyznanie jej tytułu gry wyjątkowej jest jak najbardziej na miejscu! Nowa Ziemia zachwyca swoja wszechstronnością i uniwersalnością. Zagracie w nią z powodzeniem w składzie 2, 3, a nawet czteroosobowym, bez utraty sprawności mechaniki gry. Jeśli zasiądziecie do niej z nowymi graczami, szybko wytłumaczycie zasady i nawet jeśli nowicjusze przegrają, będą się świetnie bawić. Jeśli przy stole znajdą się wyjadacze, będą szukać najbardziej optymalnych ruchów, aby wyprzedzić się nawzajem, nie nudząc się przy tym. Rozgrywka zwykle zamyka się w ciągu 60 minut, więc zawsze znajdziecie na nią czas. Szkocję polecamy do rozgrywek luźniejszych, rodzinnych lub właśnie dla początkujących. Irlandia jest wyraźnie mniej losowa, a bardziej taktyczna i wymaga wieloaspektowego podejścia. Kwestią dyskusyjną pozostaje dociąganie żetonów, które umieszczamy na planszy. Jedni to polubią, inni nie. Losowość jest trochę wpisana w DNA tej gry.
Plusy:
-piękne wykonie i prezencja na stole
-proste zasady
-uniwersalność
-wszechstronność
-świetnie działa na każdą ilość graczy
-dwie mapy, stanowiące odmienne wyzwania
Minusy:
-losowość (nam nie przeszkadza)
Nowa Ziemia szturmem wbiła się na nasz stół i jesteśmy przekonani, że wiele razy jeszcze na nim zagości. Cieszymy się, że dzięki polskiemu wydaniu jeszcze więcej osób pozna ten świetny tytuł. Nowa Ziemia to jedna z tych gier, którą zdecydowanie warto mieć w swojej kolekcji, bez względu na to czy jesteście nowicjuszami, czy zjedliście zęby na planszówkach. Reiner Knizia zaprojektował wyjątkową grę, dlatego warto ją poznać, docenić i często rozkładać na naszych stołach
Ależ to jest znakomite! Gra, która przyciąga wyglądem i wciąga gameplay'em. Prościutkie zasady, nieco negatywnej interakcji i staroszkolne układanie kafelków - to Knizia w najwyższej formie. Bawię się przy tej grze doskonale i mam nadzieję, że szybko mi się nie znudzi.
Jedna z lepszych gier, w które zagrałem w 2024 i jednocześnie jedna z bardziej wyczekiwanych gier w 2025 w Polsce (Nasza Księgarnia!).
W Rebirth mamy prostotę zasad, połączoną z elegancją i strategicznym myśleniem.
Ziemia odbudowuje się pomału po wielu kataklizmach.
Rebirth to gra z mechanizmem tile placement. Każdy z graczy dociąga kafelki z woreczka i jeden z nich umieszczamy na mapie. I tyle!
Ale cała głębia polega na różnych typach terenów, różnych kafelkach i bardzo zróżnicowanych zasadach punktowania za obszary na mapie.
Mamy tutaj zamki, katedry, pola z roślinnością i inne.
Do tego dochodzą karty celów końca gry. Te zbieramy w trakcie i pozwalają nam nam spore sfokusowanie się na inne strategie w trakcie rozgrywki.
Rebirth jest piękny, jest emocjonujący, jest satysfakcjonujący. Naprawdę świetna gra!
Dla kogo? Dla fanów abstraktów z sporą ilością negatywnej. Rozgrywka nie należy do specjalnie długą i nawet w cztery osoby jesteśmy w stanie bez trudu się zamknąć poniżej godziny. Zasady są dość proste, ale jest w grze trochę kombinowania.
O co chodzi? Nawet nie wiem, czy gra ma jakiś sensowną "fabułe". Natomiast co do rozgrywki jest ona absurdalnie łatwa. Losujemy jeden z żetonów, które występują w trzech rodzajach. Odpowiednie umieszczenie żetonów może dać nam dostęp do klasztorów albo dawać nam przewagę w pobliskich zamkach. Gdy żetony sie wyczerpią gra sie kończy.
Wrażenia: Grałem w Rebirth dwa razy. Za pierwszym w trybie "podstawowym" i musze powiedzieć, że nie byłem zachwycony. Denerwowała mnie losowość kart otrzymywanych z klasztorów i generalnie rozgrywka troche mnie nudziła. Druga rozgrywka była w trybie "zaawansowanym" i chociaż rozgrywka wcale nie stała sie mocno trudniejsza to bawiłem sie znacznie lepiej. Mogłem lepiej zaplanować swoje poczynania i wiedziałem jakie mam cele. W tym trybie mam wrażenie, że gra jest duzo sprawiedliwsza.
Wykonanie: Grałem wyłącznie w wersje normalną. Plansza jest ok. dostatecznie czytelna i kolorowa. Zamki i klasztory fajnie sie prezentują - zwłaszcza pod koniec rozgrywki. Żetony sa kartonowe i nie sprawiają wrażenia szczególnie trwałych, ale moze to tylko wrażenie. Natomiast w grze brak zdecydowanie woreczków do losowania. Wiem, ze w wersji deluxe sa dodawane, ale w retailu zdecydowanie tez by sie przydały.|
Reklama
Najlepsze gry planszowe, Wsiąść do Pociągu, Catan, Osadnicy z Catanu, najlepsze planszówki,
Carcassonne gra, gry planszowe dla 2 osób, gry planszowe sklep, Splendor, Arnak, Everdell,
tanie planszówki, gry na imprezę, Brass: Birmingham, Root, Tajniacy, 5 sekund, Pociągi gra planszowa,
top gier planszowych, gry planszowe na prezent, Gloomhaven, Monopoly, Terraformacja Marsa,
Scrabble cena, Azul, ranking gier planszowych, gry planszowe na imprezę, gry planszowe dla dzieci, top lista,
aktualności gier planszowych, zapowiedzi gier, przedsprzedaże planszówek, kalendarz premier, Wiedźmin.
Wykorzystujemy pliki cookies do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji treści i reklam oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego serwisu.
Korzystanie ze strony planszeo.pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zamieszczana na urządzeniu, z którego korzystasz.
Więcej na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności dostępnej pod linkiem Polityka prywatności