Zastanawiałam się co jest w tej grze, że każdemu się podoba. Zagrałam i już wiem. Zasady są banalne, rozgrywka dynamiczna, występuje duża losowość, ale zabawa jest bardzo przednia. Śmiejemy się, że gra jest idealna dla ludzi, którzy nie mają pieniędzy na kasyno. Są emocje, gdy już nie można obstawiać i drzemy się na ten telefon / telewizor kibicując naszym faworytom. Przednia zabawa i naprawdę spodobało mi się, że jest dość szybka. Gramy około pół godziny, liczba graczy nie wpływa na czas, bo obstawianie dzieje się w tym samym czasie. Rozdzielanie pieniędzy graczom mi nie przeszkadza. Jedyny minus to, że gra sugeruje, że można grać w nią w 9 osób i niby jest to prawda, ale w takim wypadku jeden gracz będzie prowadzącym wyścig i nie weźmie udziału w zabawie lub ma możliwość stawiać na konie przed rozpoczęciem wyścigu, co jest bez sensu. Ocena po 6 partiach w 3, 4, 5, 6 i 8 osób. Średni czas = 33 min.

Poszły konie to bardzo emocjonująca gra imprezowa, w której poczujecie klimat wyścigów konnych. Rozgrywka trwa tylko 4 rundy, ale są one tak intensywne i napięte, że nawet nie zauważycie minionego czasu. Oczywiście nie da się uniknąć stwierdzenia, że Poszły konie są grą losową. Właściwie, gdyby nie ta losowość, to ten tytuł nie mógłby istnieć. On czerpie z tej losowości pełnymi garściami i oddaje graczom to, co najlepsze. Poszły konie to gra dla każdego. Ma banalne zasady, dobrze zaimplementowaną mechanikę i potrafi wzbudzić takie emocje, których nie doświadczyłam w innych grach.