Korupcja, przekupstwo, szantaż, propozycje nie do odrzucenia, wszystko, co wkraczająca w świat zorganizowanej planszowości młodzież umieć powinna, znajdzie w niezwykle edukacyjnej grze Mafiozoo. Sprawna licytacja kartami wpływu pozwoli strategicznie umieścić wartościowe klejnoty tak, żeby pozyskać cenne żetony, których gracze użyją do zaplecenia sieci powiązań na mieście. W grze są trzy rodzaje licytacji o przychylność dwunastu grubych ryb zwierzęcego półświatka. Pierwsza to zdobycie większości, gdzie ten, kto dał najwięcej, zbiera bonus. Druga daje zwycięzcy bonus za postawione klejnoty, podczas gdy reszta musi go wykupić za gotówkę. Trzeci rodzaj wymaga opłacenia określonej ilości klejnotów, żeby skorzystać z bonusu, zatem licytacją nie jest, ale z bossem się nie dyskutuje. Każda z pięciu dociągniętych kart określa konkretnie postać, której można posmarować. Przy odrobinie szczęścia trafi się dżokery, który zapewnia swobodę wyboru celu perswazji. Ale to nie wszystko, gra oferuje sprytny mechanizm rozszerzania zasięgu swoich wpływów. Kto zainwestował dwa lub trzy klejnoty, może adekwatnie jeden lub po jednym posłać wprost w chciwe łapki szemranych typów powiązanych z ofiarą naszych umizgów. W ten sposób gra w zarządzanie ręką zyskuje taktyczną warstwę, w której łapówki rozsmarowuje się niczym oliwkę na bruschetta. Ostatecznie zdobyte na lewo żetony przysługuje służą do rozmieszczania swoich zbirów w budynkach po mieście dla pozyskania bonusów. A cała ta pół legalna działalność ma na celu zbieranie żetonów dzielnic, których zestawy zapewnią konkretne punkty na koniec gry. Mafijna saga trwa przez cztery tury, w trakcie których miasto przejdzie pod opiekę nowego Morsa Chrzestnego.