To jedna z ciekawszych gier karcianych, w której do kart drzew dokładamy z czterech stron karty zwierząt lub grzybów. Te karty są podzielone na pół, dzięki czemu mamy do wyboru dwie opcje, którą połowę karty chcemy zachować widoczną przy drzewie. Karty przynoszą nam efekty natychmiastowe lub stałe, a kombinacja niektórych gatunków w naszym tableau albo przy konkretnym drzewie, może przynieść mnóstwo punktów. Spodobało mi się też to, że aby zagrać kartę, musimy odrzucić inne ze swojej ręki, na tzw. polanę, z której gracze (także my) mogą dobierać karty w swojej turze. Dlatego czasami będzie nam szkoda wydać jakąś kartę, widząc, że inny gracz ją potrzebuje, aby nie ułatwić mu czasem rozgrywki. Gra posiada również przepiękne ilustracje, więc jeśli ktoś lubi tematykę przyrodniczą, dodatkowo umili mu to rozgrywkę.

Leśne rozdanie to był bardzo wyczekiwany przeze mnie tytuł głównie z uwagi na świat leśnej flory i fauny. Kiedy w końcu został zakupiony i odbyły się pierwsze rozgrywki byłam zachwycona. Nadal jestem, bo gra jest przepiękna, jest wiele kombinacji do tworzenia, jest prosta, ale nie banalna, osobiście mi element z niewiadomym momentem zakończenia gry akurat przypadł do gustu. Chciałabym bardzo dać tej grze ocenę 5/5, ale niestety, po większej ilości rozgrywek z przeciwnikami nastawionymi stricte na wygraną a nie na zabawę, bez szczęścia do jeleniowatych i chociaż jednego wilka, szanse na wygraną są naprawdę średnie, nie są niemożliwe, ale nie jest łatwo wygrać z takim przeciwnikiem. Kilka partii rozegranych na BGA i każdy jeden przeciwnik stosuje tą taktykę, więc jeżeli nie będzie szczęścia do tych kart to przegraną mamy w kieszeni, a przegrywanie cały czas na dokładnie te same sposoby bywa męczące. Więc pod tym kątem, gra jest nie za dobrze zbalansowana, ale może jakieś kolejne dodatki to zrekompensują.