Dla kogo? Dla osób, które lubią abstrakty w pięknej oprawie. Gra zdecydowanie sprawdzi się na rodzinne rozgrywki przy których dobrze będą bawić się zarówno mniej jak i bardziej zaawansowani gracze. Trzeba mieć jednak na uwadze, że gra mimo małego pudełka zajmuje hektry miejsca na stole. Gra jest mocno pasjansowa, wiec nie każdemu to przypadnie do gustu. O co chodzi? W Leśnym rozdaniu gracze będą mieli za zadanie stworzenie swojego własnego lasku. Podstawą gry jest zagrywanie kart drzew, a następnie dodawanie do nich zwierząt, roślin oraz grzybów (po 4 stronach). Aby zagrać kartę, będziemy zwykle musieli odrzucić inne karty, a robiąc to umiejętnie będziemy mogli uruchamiać dodatkowe bonusy z kart. Gra trwa dopóki gracze nie wylosują z tali 3 kart zimy. Wrażenia: Kto czyta moje wpisy wie, że ja generalnie lubie gry tego typu. W tym wypadku jest nie inaczej. Układanie flory i fauny, kombinowanie jak robić to najefektywniej i poniekąd budowanie silnika to cytując klasyka "Coś co tygrysy lubią najbardziej". Jeżeli miałbym wskazać wadę Leśnego rozdania to jest naprawdę absurdalna ilość zajmowanego miejsca. Przy czterech osobach najlepiej grać na podłodze, bo inaczej bywa ciężko. Wykonanie: Gry to w zasadzie tylko karty. Plansza leśnej polany jest zupełnie zbędna. Karty ślicznie ilustrowane na myśl przynoszą mi karty z Łąki, chociaż moim zdaniem są nawet ładniejsze. Wykonanie kart również jest ok, ale i tak rekomendowałbym używanie koszulek.

Karcianka, która szturmem zdobyła zarówno nasz stół i rozgrywki na BGA. Rdzeń gry jest bardzo prosty. Zagrywamy karty przed siebie płacąc ich koszt. Płacimy innymi dowolnymi kartami, chodzi tylko o ich ilość. Do wyboru mamy drzewa oraz wszystko co na nich i wokół nich będzie mieszkało i rosło. Każda karta punktuje w nieco inny sposób. Gra kończy kiedy odkryta zostanie trzecia karta zimy. Wszystkie są wtasowane w dolną, trzecią część talii. Ciekawe działa mechanizm łąki - ograniczonej do 10 kart. Kiedy płacimy za zagranie kart, to te krótymi płacimy lądują właśnie na owej łące. Stamtąd każdy gracz może je dobrać, zamiast dobierać karty z talii. Łatwo w ten sposób podłożyć przeciwnikowi to czego potrzebuje, dlatego warto obserwować poczynania innych graczy. Częsty zarzut o brak balansu (wilki + jeleniowate), jest średnio trafiony, gdyż jest jeszcze przynajmniej kilka innych dobry strategii na wygranie. Gra wydana w linii eko, co oznacza minimalną ilość plastiku oraz innych szkodliwych substancji. Z jednej strony gra doskonale nada się do plecaka, z drugiej podczas rozgrywki potrafi zająć sporo miejsca - trochę jak małe epickie podziemia albo doniczki na 4 osoby. Najlepiej gra nam się na 2 osoby, przy 3 lub 4 rozgrywka kończy się wyraźnie szybciej i jest mniej przewidywalna.

Jedna z największych zaskoczek tego roku. Gra, która może piękna nie jest, ale jednocześnie zachwyca ona wielością barw, odcieni, rodzajów zwierząc i drzew. W grze Leśne Rozdanie będziemy ciągle dobierać i zagrywać karty zwierząt i drzew do swojego obszaru (UWAGA gra jest potwornie stołożerna!!!). To od nas zależy jakie drzewa, a w konsekwencji jakie zwierzątka dodamy do już istniejącego u nas ekosystemu. Genialne w swojej prostocie - set collection pełną parą!

Bardzo przyjemna gra z ciekawym rozwiązaniem z podzielonymi kartami i koniecznością zagrywania ich odpowiednie miejsce przy karcie drzewa. Za zagrywane karty płacimy odrzucając karty z ręki. Co ciekawe nie wchodzą one od razu na pulę kart odrzuconych, tylko na tzw. polanę z której każdy gracz może taką kartę zabrać. Grę charakteryzują proste zasady i całkiem spora płaszczyzna do obmyślania strategii i zdobywania możliwie największej ilości punktów.