Alpina - Alpina to moja najulubieńsza z tych gier! Jest taktyczno(tak!)-logiczno-abstrakcyjna. W nią graliśmy najwięcej partii. To co mnie urzekło, to realizowanie celów, które mam przed oczami (ustawiamy naszych fotografów tak, aby dostać najwięcej punktów). Natomiast mogę też powiedzieć, że jest to mała gra nienawiści - wystarczy jeden fotograf przeciwnika, aby nam popsuć plan. Na dwie osoby działa całkiem nieźle, ale myślę, że bardziej gorąco się robi wtedy, kiedy gra cały skład - wtedy dopiero jest bitwa o zdjęcia! Dodatkowo jeszcze pudełko, które służy za plansze do liczenia punktów jest sztosem! Super pomysł! Mogę zostać ambasadorem tej gry!

Pierwsza myśl - to taki Ekosystem, tylko ze wspólnie tworzonym układem kart. Lubię takie układanki, gdzie karty na siebie oddziałują. Dokładamy je do budowanej siatki 5x5; karty mają różne warunki punktowania aktywowane na koniec gry. Opcjonalnie możemy dołożyć swojego meepla na wyłożoną kartę albo którąś z nią sąsiadującą. Jak się możesz domyślić - na jednej karcie może stać tylko 1 mepel i tylko te będą punktować. Nic odkrywczego, ale bardzo fajne :)

Grafika na pudełko od razu mnie porwała, bardzo podoba mi się kolorystyka i styl w jaki została zrobiona. Przyznam się od razu że dopiero po przeczytaniu instrukcji zauważyłam sprytny sposób na liczenie punktów w tej grze, a mianowicie na rancie pudełka. W grze znajdujemy 8 meepli w 4 różnych kolorach + znacznik punktów. Oprócz tego mamy tutaj również karty trzech zwierząt na trzech różnych krajobrazach. Gra na pierwszy rzut oka mnie bardzo ujęła, karty są śliczne tylko brakuje mi tu większej ilości tych zwierząt. Takie moje przemyślenie, w grze ogólnie współpracujemy wykładając karty do jednego obrazku, jednak to ile z tego sam wyciągniesz pozwoli ci na wygraną.

Zamknijcie oczy na chwilę i wyobraźcie sobie, że jesteście w Szwajcarskim Parku Narodowym... Ale zaraz! Chwila, chwila, przecież nie musicie sobie nic wyobrażać. W grze "Alpina" wybierzecie się właśnie w to miejsce! Gra z serii FUNbyNATURE 🌿 Każdy z graczy wybiera kolor swoich turystów i wysyła ich na wędrówkę, by zdobywać fotografię i realizować wyznaczone cele na kartach. Gracze otrzymują po 6 kart na rękę, reszta to stos dobierania. Po kolei będziecie wykładać kartę na stół tworząc razem siatkę 5x5. Wykładając kartę, możecie na niej położyć swojego turystę, dzięki czemu warunek z tej karty będzie zapewniał punkty dla Was na koniec gry. Gra kończy się gry 25 kart leży już na stole. Wówczas zaliczacie punkty z kart, na których stoi turysta w Waszym kolorze. Oczywiście! Ten, kto ma najwięcej punktów wygrywa. Naprawdę przyjemna, krótka gierka. Proste zasady, a karty z przejrzystymi i łatwymi do zapamiętania warunkami. Tor punktacji znajdujący się na pudełku jest naprawdę super pomysłem! Dzięki czemu nie trzeba mieć pod ręką żadnej kartki do zapisywania. A poza tym samo pudełku w środku też nam się bardzo podoba. Szkoda, że w grze występuje tak mała różnorodność zwierząt, ale jak to mówią, nie można mieć wszystkiego 😉