Świetna gra, która na dobre rozkochała we mnie gry planszowe. Świetne ilustracje, ciekawy deckbuilding. A gra w zasadzie polega na konwersji zasobów. Ja odnajduję w tym klimat i za każdym razem bawię się świetnie mimo, że teraz zasiadam już częściej do cięższych tytułów, to rozgrywki w Arnaka nigdy nie odmawiam. Jak już raz zagrało się z dodatkami to nie wyobrażam sobie gry bez nich. Jedyny minus to pudło, w którym wszystko się walą w woreczkach strunowych.

Zaginiona wyspa Arnak to świetna, pięknie wydana gra euro z lekko doczepionym tematem Indiany Jonesa. Jest całkiem zgrabnym miksem worker placement, udowania talii, zarządania surowcami. Podoba mi się to, że pomimo tego że gramy 5 rund to gra z każdą rundą rozwija się, i w 4 i 5 rundzie może stać się festiwalem kombowania (przez co tury graczy ciut spowalniają). Jest sporo miejsca do kombinowania, nie dużo negatywnej interakcji (jak ktoś coś wcześniej mi podbierze, lub zajmie lokację, do której chciałm pójść po zasoby). No i jest sporo losowości, jak to z kartami. Wszystko to nie zmienia faktu, że za każdym razem mam dużo frajdy z rozgrywki. Warto moim zdaniem również zaopatrzyć w dodatek z asymetrycznymi postaciami. Bardzo fajnie urozmaica to rozgrywkę.