[współpracareklamowa] Egzemplarz gry otrzymaliśmy bezzwrotnie od wydawnictwa Phalanx, za co bardzo dziękujemy! Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji.
TEMATYKA
Gra polega na układaniu znaczków w klaserze. Można poczuć się trochę jak filatelista, ponieważ poszukujemy konkretnych znaczków, które będą pasować do naszej kolekcji i musimy zdobywać je albo z rynku, albo od innych zbieraczy.
INSTRUKCJA
Zasady gry są dość proste, ale mechanika dzielenia i wybierania nie jest zbyt popularna, więc może być mało intuicyjna dla osób, które spotykają się z nią pierwszy raz. Zrozumienie żółtych kart celów było też dla nas problematyczne. Grając z mniej doświadczonymi graczami, zastąpiłbym te cele innym kolorem, który będzie łatwiejszy do zrozumienia.
MECHANIKA
Znaczkomania łączy jedną bardzo popularną mechanikę z taką, która jest znacznie rzadziej spotykana. Po pierwsze jest to zbieranie zestawów. Znaczki mają różne kolory, tematy i kształty. Karty celów będą wskazywać nam co mamy zbierać i jak umieszczać w naszym klaserze. Jednak samo zbieranie jest niecodzienne, ponieważ wykorzystuje mechanikę draftu oraz dzielenia i wyboru (I split you choose). Najpierw draftujemy pulę elementów, a następnie dzielimy ją na 2 części. Gracze mogą zabrać jedną z nich od przeciwnika i wykorzystać w swoim klaserze. Wzbogaca to mechanikę draftu, bo musimy podjąć dodatkową decyzję o podziale puli naszych łupów, ale wprowadza też pewną dozę negatywnej interakcji, która w tego typu grze może przeszkadzać niektórym graczom.
Dzięki zastosowania dodatkowego mechanizmu dzielenia i wyboru gra zyskuje kolejną warstwę, którą gracze mogą uwzględniać w swoich decyzjach. Jest to przeszkadzanie przeciwnikom w realizowaniu ich celów. Jeżeli widzimy, że ktoś bardzo potrzebuje, np. znaczków z kwiatkami możemy zabrać mu część puli, gdzie takie znaczki się znajdują. Z drugiej strony gracz, który bardzo potrzebuje konkretnego znaczka, może tak podzielić swoją pulę elementów, żeby jedna z części była dużo bardziej atrakcyjna dla przeciwników. Smaczku dodaje tu też fakt, że część znaczków będzie zasłonięta.
Oprócz znaczków dobieramy też karty, które będą dawać nam specjalne zdolności i punktowania. Samo układanie znaczków w klaserze nie jest bardzo wymagające. Musimy tylko robić to zgodnie z celami, które zostały wylosowane na bieżącą partię, ale nie jest to trudna do rozwiązania łamigłówka.
CZAS ROZGRYWKI
Gra jest bardzo szybka. Można zagrać całość w pół godziny.
WYKONANIE
Znaczki są ładnie zilustrowane i oddają urok prawdziwych kolekcji filatelistycznych. Nie ma do czego się przyczepić, jeśli chodzi o jakość elementów. Na plus zasługuje plastikowy pojemnik, który pozwala posegregować znaczki według rozmiaru.
PODSUMOWANIE
Znaczkomania to prosta gra rodzinna, w której zbieramy zestawy znaczków i układamy je tak, aby zdobyć z nich jak najwięcej punktów. Faza wymiany zwiększa interakcję między graczami i wprowadza dodatkową warstwę decyzji do podjęcia. Ładne wykonanie elementów sprawiają, że gra przyciąga wzrok i może zainteresować również osoby, które nie są zapalonymi planszówkowiczami.
/Łukasz