Gra szybka, właściwie o prostych zasadach, jednak aby w nią grać dobrze, warto znać karty, podobnie jak w Oriflamme (którą też polecam). Jednak z tą ostatnią, poza negatywną interakcją, Spiskowcy nie mają nic wspólnego. Przez grę szacujemy, czy potrafimy wykorzystać mniej punktowane postacie (łącznie 9, z punktami zwycięstwa odpowiednio od 1 do 9), ale za to lepszymi umiejętnościami, czy stawiamy na te wysoko punktowane ale niewiele lub nic (dziewiątka) nie robiące, czy też może coś pomiędzy. Do tej 9-ki niby-bohaterów dochodzą 2 dodatkowe postacie, które szkodzą przeciwnikom i potrafią czasem namieszać, ale dają ujemne punkty. Fajnie wymyślone, dobrze się gra, ale na familijne spotkanie może okazać się, że trzeba 20-30 minut wyjaśnień i przykładowej rozgrywki, co nie w każdym towarzystwie się uda - na wypadek, gdyby ktoś myślał o targecie graczy typu chińczyk. :)

Mała, sprytna karcianka, w której tworzymy swoje tableau z wybieranych co rundę numerycznych kart. Każda z nich ma swoją zdolność, a aktywować ją może tylko gracz, który w danym momencie ma w niej większościówkę. Sytuacja dynamicznie się zmienia, jest trochę przewidywania, co w danej rundzie wybiorą inni i takiego balansowania w tym budowaniu. Z minusów – upierdliwość tasowania i rozdawania co rundę wszystkich kart, gdzie jedna runda trwa z minutę. I tak 8 razy. Zdecydowanie sprawniej pyka się w to na BGA :)