Ciekawa tematycznie gra czasu rzeczywistego. W ciągu 5 minut musimy przyjąć pacjentów, zdiagnozować ich i wyleczyć. Niektórzy zostaną ogarnięci w przychodni, inni będą przyjmowani na oddział i poddawani ekstensywnym badaniom i leczeniu. Nie obędzie się również bez operacji oraz transplantacji. Mimo, że nie jesteśmy miłośnikami tego typu rozgrywki, to za każdym razem bawimy się doskonale. Wyższe poziomy trudności potrafią być nie lada wyzwaniem. Bez dobrej organizacji i komunikacji między graczami, nie ma szans na wygraną. Oprócz wyścigu po refundację.... a nie sorki, o punkty, należy pamiętać, że każdy błąd lekarski będzie skutkował utratą punktów oraz pomniejszym efektem ubocznym, np śmiercią pacjenta. Gra jest kolorowa, świetnie wykonana, robi efekt wow na każdej nowej osobie. Doceniamy jakość komponentów oraz modułowość planszy. Dzięki niej, możemy dostosować obszar gry do stoły oraz ilości graczy. Na minus szczypczyki, które szybko się łamią, na szczęście w dowolnej aptece kupicie takie same za kilka cebulionów. Podsumowując, Ostry Dyżur to świetna gra-zabawa (w najlepszej wersji na 4 osoby), która podniesie ciśnienie i endorfiny każdemu graczowi. Jeśli nigdy nie graliście w takie gry, to będzie to świetny wstęp do gatunku.

O matko, ale mnie ta gra "pokonała" :D Z jednej strony są gry czasu rzeczywistego, które bardzo lubię. Z drugiej strony poznaję je sukcesywnie i wiem, że jeszcze przede mną sporo. Tutaj mamy do czynienia z totalnym chaosem :D Jak to już zdążyłem usłyszeć, brak podzielności uwagi u większości facetów, dyskredytuje ich multitasking w tej grze. I to jest prawda! Dla mnie skupienie się na 1-2 miejscach w naszym szpitalu było maksimum, na co było mnie stać :D Z jednej strony bawiłem się nieźle, gra jest faktycznie "inna", ale z drugiej podział ról, kooperowanie i to skupienie się na wielu rzeczach wynosi tę grę na nieco wyższy level. Po pierwsze znajomość "co i gdzie" jest mega ważna. Do tego te klepsydry - kontrola kilku naraz, tu leczymy, tu wysyłamy pacjetna, tu diagnoza, tu zbieranie specjalnymi szczypcami komponentów (leki, części do przeszczepów etc.). Ciekawa gra, ale tak jak mówię nie dla mnie - zbyt duży chaos. Może z wiekszym ograniem minimalizuje się to poczucie i frajda jest większa, ale no ja się czułem przygnieciony pędem :D

Zagramy raz, a potem coś innego... 3 rozgrywki później gra trafiła na naszą listę zakupów. Zawartość pudełka jest imponująca, a zarazem na pierwsze rozkładanie gry przerażająca. Jednak jak się okazuje nie taki diabeł straszny :) W zasadzie gra nie jest trudna pomimo wielu elementów. Nie umiem jej sobie wyobrazić na czterech graczy, ale trzeba będzie kiedyś spróbować. Dla fanów seriali medycznych to może być strzał w dziesiątkę. Na prawdę można poczuć się jak w szpitalu. Przychodnia, izba przyjęć, diagnozy, sala operacyjna, oddziały, a co najważniejsze leczenie i.. błędy lekarskie :P