Ciekawa pozycja z wielu powodow: 1) wyszła spod ręki Richarda Garfielda, tj typa, który zaprojektował m.in Magic the Gathering, Keyforge'a czy teraz Mind Buga.. zatem grubo. 2) nawiązuje w klimacie do filmów dzieciństwa z cyklu Godzilla i spółka.. 3) jedna z pierwszych gier do grania z dzieciakami, przynajmniej u mnie... tak więc, spory plecak wrażeń na tę lekką skądinąd turlankę koscianą w schemacie jeden na wszystkich, wszyscy na jednego. Siedzimy w Tokio? Wszyscy na nas.. Jesteśmy na zewnatrz? No to lejemy ziomka w środku.. kupujemy dopalacze z kart, przezucamy bajerancko duże kosci, generując rany przeciwnika, healujac się, zbieramy środki na karty.. kto kogo pierwszy dopadnie. Jazda! Dużo śmiechu, krzyku, emocji.. jest samodzielne składanie literek przy kartach, zastępowane potem rozpoznawaniem broni po wygladzie.. 😉 generalnie, super zabawa. Dzieci rosną, przestajecie w to grac, taka kolej rzeczy.. ale sentyment? Zawsze!

Solidny rodzinny tytuł dzięki któremu można zaszczepić w dzieciakach miłość do planszówek i pokazać, że z negatywną interakcją też można się dobrze bawić. Bardzo przyjemne i ładnie wykonane duże kości, karty urozmaicające rozgrywkę posiadają komiksowe grafiki pasujące do całości, liczniki życia i punktów z grafikami potworów. Dobra gra od znanego autora. Jedyny minus to współgracze - nudziarze dorośli, którzy wolą rzucać licząc na "trójki" i w ten sposób próbując zdobyć punkty zwycięstwa, ale jeśli reszta idzie ostro w walkę to w końcu też muszą zmienić styl gry :) Dla dzieciaków 100% radości, ale dorośli też na pewno znajdą dużo zabawy w turlaniu tych pięknych dużych kości.