Liczba wystawionych
opinii: 137
12.10.2024 15:13
Całkiem przyjemny 'eurasek'.
Tylko ta ikonografia... przywodzi mi na myśl 'Zaginioną Wyspę Arnak'.
Zasady nie są trudne, ale jest ich względnie sporo (takich 'mikroreguł'), bo i sposobów punktowania sporo a zatem i wiele dróg do zwycięstwa. Do tego dochodzi sporo 'mikromodułów'.
"Regrywalność" oceniana z perspektywy mnogości początkowych ustawień (nie tylko osiągana przez te malutkie rozszerzenia w podstawowym pudełku, ale przede wszystkim przez różne układy "planszy z kart", losowe rozłożenie kart początkowych, a także różne potencjalne zestawy kart początkowych losowane z całkiem pokaźnego zbioru) jest niezaprzeczalnie ogromna. Ale czy rozgrywka na tyle wciąga, by chcieć ponawiać te rozgrywki tak często? Czy startowy układ tak bardzo wpływa na grę, że rozgrywka od rozgrywki różni się tak bardzo? Zdecydowanie nie.
W moim odczuciu ta gra niczym specjalnie się nie wyróżnia w swojej kategorii.
Wykonanie nieadekwatne do ceny. Podobnie jak w Arnaku - w pudełku wszystko lata, co najwyżej posegregowane w woreczki strunowe a kartonowe planszetki już prosto z pudełka są wypaczone.
Liczba wystawionych
opinii: 99
21.09.2024 10:51
Piraci z Maracaibo – (4 osoby) – Choć na Geekowisko udałem się w innych celach, to znalazła się chwila, kiedy wszyscy już siedzieli przy stołach, więc mnie też zaproszono do wspólnej rozgrywki. Byłem bardzo rad, bo z racji fascynacji piratami i grami z nimi związanymi bardzo chciałem tę grę poznać.
Moja strategia była dość prosta. Przede wszystkim kupić karty, które będą zmniejszały mi koszt kupowania kart kolejnych i zbierać punkty za odpowiednie „sety” z kart celów. Chciałem też przemieszczać się jak najdalej moim ludzikiem po wyspie, ale uprzedzono mnie w tym planie i musiałem zmienić strategię. Choć zabrali mi upragniony dziób statku to wziąłem sobie ten dający dodatkowy ruch dzięki czemu to ja byłem zawsze przed wszystkimi w porcie i zbierałem z tego najwięcej profitów. Co więcej, gracze przez to musieli się sprężać, bo trzy takie rundki do portu oznaczały koniec gry. Osobiście nie bawiłem się w „zakopywanie skarbów” czy „czarny rynek” i też miałem wrażenie, że jest tu za dużo mechanik, które zwyczajnie nie są potrzebne. Podobne wrażenia mieli współgracze, bo moja strategia, choć prosta, okazała się najskuteczniejsza. Nie czułem też tego szafowania wartością kruszcu. Niby było tak, że im ktoś więcej miał złota, tym to złoto coraz bardziej traciło na wartości, ale ostatecznie nie wydaje mi się, by miało to wymierny wpływ na wyniki.
Liczba wystawionych
opinii: 227
29.07.2024 14:28
Grę absurdalnie długo się rozkłada w stosunku do rozgrywki, którą możemy zamknąć w dosłownie godzinie oraz ilości elementów, których nie ma aż tak dużo. Poza tym świetny lekki ale bez przesady eurasek, w którym będziemy budować silnik, a potem jeszcze trochę i bardziej...i BARDZIEJ, aż gra się kończy. Mile lekkie palenie zwojów. Proste zasady, które dosłownie jesteśmy w stanie wytłumaczyć w kilka minut. No i całkiem nieźle wykonanie. Polecam tylko grać na macie, bo w grze jest sporo podnoszenia kart że stołu.
Partner
Liczba wystawionych
opinii: 684
21.05.2024 08:31
Nie udało mi się jeszcze zagrać w duże Maracaibo, choć na pierwszy rzut oka Piraci wydają się nie mieć nic wspólnego ze swoim starszym bratem. Oczywiście poza tematyką. W Piratach z Maracaibo będziemy podróżować przez karty, które są jednocześnie mapą, polami akcji, jak i rynkiem zakupu kart. Genialny pomysł! Akcje wykonuje się podobnie jak w GWT czy wspomnianym już Maracaibo. Mamy punkty ruchu do wydania i przemieszczamy się w stronę wyspy, po drodze zatrzymując się na kartach i używając akcji. Dodatkowo wzmacniamy swoją postać poprzez ulepszanie naszych planszetek. Stamtąd możemy zdobyć jednorazowe bonusy lub stałe zdolności. Bardzo przyjemny, szybki tytuł z dużą liczbą możliwości do podjęcia w trakcie gry.
Ocena po 1 partii w 3 osoby. Czas gry = 70 min.