Panaceum

Zapiski wskazują, że rozegrałem w te grę zaledwie.. 3 rozgrywki. Mogło pewnie być kilka więcej, ale nieznaczaco. I od lat nie grana. Ale do dziś pamiętam core tej giereczki: wyrzucamy z talii bodajże dwie karty, i następnie, zagrywając karty z własnej ręki, próbujemy ustalić jakie karty zostały odrzucone. Mamy kilka akcji do wykonania, w ich rezultacie przeciwnicy mają nam ujawnić pewne infomrajce, zaprzeczyć, przekazać jakas kartę.. dedykujemy, sprawdzamy, i spieszymy się, żeby rywale nas nie ubiegli.. przyznam, dziwne to było, i chyba nigdy nie wygrałem? W każdym razie gra była całkiem powazna, ale z braku kompetencji u mnie - gdzieś zaginęła w czasoprzestrzeni.. sumarycznie? Wynalazek.. 😉