Liczba wystawionych
opinii: 36
05.03.2024 07:53
Super gra, również dla młodszych graczy. Mechanika gry polega na rozstawianiu swoich postaci na wybranych kartach mieszkańców lasu, gdzie każda z nich ma inną "super moc". Rozgrywka ewoluuje w trakcie gry, kiedy to pewne moce zostają na zawsze usunięte... ale no worries. Zawsze można zacząć od początku :) Polecam.
Liczba wystawionych
opinii: 332
10.06.2022 20:46
Kiedy nudziliśmy się na podwórku, robiliśmy potrawy ze wszystkiego, co mieliśmy pod ręką.
Niektórzy po dziś dzień wspominają moje błotne burgery. Kuzynka piekła puszysty ceglany sernik ze żwirkiem i szklaną posypką. Jej przyjaciółka gotowała niesamowite zupy z patyków. Mój brat specjalizował się w sałatkach z liści, trawy i ślimaków. Tylko soków nie robiliśmy, bo nie mieliśmy pod ręką rzeczy, które moglibyśmy bezkarnie wcisnąć.
Wreszcie po latach Friedemann Friese postanowił uczynić moje dzieciństwo kompletnym i pozwolił mi wyciskać soki z kart.
Teraz mogę przyrządzać soki z komara, nosorożca, morsa i wielu innych zwierzątek.
Postanowiliśmy użyć Owocowych opowieści jako lekarstwa na poniedziałek. I poskutkowało.
To jest przeurocza gra. Skakanie od karty do karty, żeby zebrać zestaw kart owoców do zmiksowania soku, po drodze wymieniając owoce z innymi graczami, oferując własne, rozmieniając jedne na inne oraz dociągając kolejne jest zabawą pełną interakcji, nieoczekiwanych odmian losu i okazji czmychających sprzed nosa.
Mechanizm, który wprowadza nowe karty do gry czyni to stopniowo, bardzo płynnie urozmaicając rozgrywkę. Chce się grać dalej, bo każda partyjka będzie inna.
Z prostych składników można zrobić grę dobrą jak podwórkowe smoothie.
Liczba wystawionych
opinii: 13
05.02.2022 15:12
Owocowe Opowieści to gra typu Fable , coś z rodzaju legacy z tą różnicą, że nie niszczymy lub nie modyfikujemy jej elementów.
Gra wraz z każdą rozgrywką rozwija się poprzez dodawanie nowych kart, a wraz z nimi nowych, bardziej rozbudowanych akcji.
Naszym zadaniem jest robienie soków dzięki zdobytym owocom. W tym pomagają nam nasze zwierzęta, które wysyłamy na karty miejsc. Każde miejsce posiada akcję związaną z owocami lub daje nam możliwość zrobienia soku.
Patrząc na okładkę gry, jej komponenty wielu pewnie pomyśli, że to tytuł dla dzieci czy mocno początkujących graczy. I rzeczywiście gra ma bardzo proste zasady, a pierwszych kilka kart miejsc posiada banalnie proste akcje. Jednak jak to mówią mędrcy : Im dalej w las, tym więcej drzew 😆
Jak wspomniałam gra z czasem dostarcza nam więcej emocji dzięki kolejnym kartom miejsc i bardziej rozbudowanym akcjom. Z czasem jest też więcej interakcji między graczami, choć z lekka pojawia się ona już w pierwszych turach 😉
Moje spostrzeżenia: Po pierwsze najlepiej gra się od 3,4 osób. Wówczas jest trochę ciaśniej i bardziej musimy wysilać się przy podejmowaniu decyzji, na które miejsce wysłać nasze zwierzę. Wspomnę, że kiedy dana karta, na której nam zależy jest już zajęta musimy zapłacić rywalowi oddając owoc 😉.
Po drugie najwięcej emocji gra przynosi kiedy gramy po kilka partii, lub w niedużych odstępach czasowych, ponieważ jest to swego rodzaju kampania 😊
Bardzo polecam i uważam, że nawet bardziej ograni gracze, którzy nie zrażą się dziecinnymi grafikami, tematem oraz pierwszymi rozgrywkami, będą dobrze się bawić. Nie zawsze przecież mamy czas i siłę na mega ciężkie 🤯🤯🤯 😆