Od 5 lat nieprzerwalnie moja gra nr. 1. Gra idealna. Ciężka, ale warto przejść przez etap uczenia się jej. Potem już jest tylko lepiej. Wykonanie na najwyższym poziomie.. zaskakujący w grach euro klimat. To wszystko jednak są tylko małe niuanse wobec wyjątkowej mechaniki. Bardzo dobrze wyważone, zazębiające się i wpływające na sobie mechaniki. W tej grze nie zakopiesz się tak, że nie masz co z sobą robić.. w tej grze nie ma losowości. Wszystko co doświadczasz jest kreowane przez decyzje Twoje i Twoich przeciwników. Bardzo szeroka pula taktyk, która musi być przede wszystkim mądrą odpowiedzią na to co się dzieje na planszy. Gra na pamięć przy doświadczonych przeciwnikach może się źle skończyć. Wyjątkowy motyw manewrowania końcem gry, niestandardowe możliwości blokowania taktyk przeciwników. Niesamowicie duży wpływ na siebie na wzajem, interakcja na bardzo wysokim poziomie, ale też... brak wprost negatywnej interakcji. Tu nie kradnie się surowców. Bardzo zaawansowana rozkmina taktyczna co robić w kolejnych ruchach i jak się do tego najlepiej przygotować. Gra się super w każdym składzie 2,3,4. Każdy skład to inna, ale zawsze wyśmienita rozgrywka.

On Mars to pełna zasad gra euro, w której kolonizujemy czerwoną planetę. Akcje wykonujemy przez zagrywanie workerów na wyznaczone pola. Do dyspozycji mamy zdobywanie surowców, technologii, zbieranie kart budynków i specjalistów. Możemy też budować budynki obszary z tych samych płytek, lub je eksploatować. Wartość akcji ciekawie wzrasta wraz z liczbą workerów innych graczy na danym polu. Jak to w innych grach Lacerdy tu też mamy lekką współpracę między graczami, choć jest ona mniej odczuwalna niż w The Gallerist czy Inventions. Po pierwszej partii On Mars mnie jakoś nie zachwycił, ale czuję, że jest w tej grze coś więcej, dlatego chętnie dam jej drugą i trzecią szansę. Ocena po 1 partii w 4 osoby. Czas gry = 2:24 h.