Liczba wystawionych
opinii: 32
03.09.2025 10:44
Myślę że to jedna z najciekawszych wersji alko chińczyka czyli zakrapiano imprezowych tytułów, jakie miałem okazję testować.
Zasady są proste – wcielasz się w maga, rzucasz czary, klątwisz przeciwników i pijesz „mikstury” (czytaj: napoje, najlepiej procentowe 😉), żeby odzyskać manę.
W pudełku znajdziesz karty, kryształki życia i many, a całość jest naprawdę solidnie wykonana – grafiki robią klimat.
Rozgrywka to totalny miks strategii, chaosu i śmiechu. Idealna na spotkania w gronie znajomych.
Plusy: świetny humor, mega interakcja, porządne komponenty.
Minusy: trzeba samemu przygotować „mikstury” i… raczej nie jest to gra dla dzieci 😅
Podsumowując – jeśli lubisz gry imprezowe z twistem fantasy i nie boisz się trochę magii w płynie, to Za mało many jest strzałem w dziesiątkę.
Liczba wystawionych
opinii: 754
03.11.2024 11:17
Gra, którą kocham i nienawidzę jednocześnie...
Gra, która niszczy, przeżuwa i wypluwa...
Ale o co chodzi?
Jesteśmy czarodziejami, rzucamy czary, mamy pulę życia.
Co turę możemy wypić shota alkoholu (tu kwestia dogadania się, polecam jednak nie pić nic mocnego) i odnawiamy określoną ilość kryształków many. Następnie możemy rzucać czary - ich działania są przeróżne - od rozkazów picia, po zabieranie życia, po zdobywanie kart etc. Bardzo ważne jest posiadać karty obrony na ręcę i jakoś manę między turami.
Gra typu last man standing.
Oj ciężko się w to gra... xD
Partner