Gra niewątpliwie piękna, pełna kolorów, wyśmienitych grafik na kartach, tematycznego uroku wzbogaconego o walory edukacyjne w postaci ciekawostek o każdym z przedstawionych ptaków... i choć kocham Na skrzydłach, a w swojej kolekcji mam oba duże dodatki i minidodatek o wartości głównie kolekcjonerskiej, to trudno mi nazwać tę grę dobrą. Jeśli przy wyborze gry kierujesz się głównie stopniem jej skomplikowania, to choć w tutejszej trzystopniowej skali Na skrzydłach plasuje się w środkowej puli, to zdecydowanie bliżej jej do gier z jedną gwiazdką niż trzech (czy nawet rzeczywistego "środka"). Mimo matematycznej precyzji niektórych mechanizmów rządzących grą (np. karty bonusowe informujące o tym, jaki procent kart ptaków spełnia warunek dający punkty), Na skrzydłach pada ofiarą losowości. Niefortunne dociągi spowodują, że inwestycja czasu i zasobów w realizację celów z kart bonusowych okaże się zgubna, z kolei optymalnym planem na ostatnią fazę gry w większości przypadków okaże się spamowanie tej samej akcji do oporu. Barwna różnorodność jednego z komponentów - jajek - pomimo wydania do gry dwóch większych rozszerzeń, wciąż pełni rolę jedynie dekoracyjną... Długo by tak można. Ale te ilustracje, ten karmnik do przerzucania kostek, te kolorowe jajka... no trudno odmówić grze uroku. ;) Jeśli jednak szuka się gry, która poza doznaniami estetycznymi dostarczy też okazji do solidnego główkowania i ogółem będzie czymś więcej niż średnio-lekkim tytułem familijnym, to zdecydowanie poleciłbym w to miejsce Everdell. ;)