Jedna z wielu charakterystyk dobrej gry planszowej? To, że swoją tematyką, klimatem czy historią zachęca do głębszego poznania przedstawionego w niej świata. Dokładnie tak było z grą Kutná Hora - w tak ciekawy sposób wkręciła nas w historię wydobycia srebra, że aż nakłoniła nas do zwiedzenia miasta!
I tak, dzięki grze, odkryłyśmy cudowne miasteczko Kutná Hora, które nie tylko zachwyciło nas swoim średniowiecznym klimatem, ale i pielęgnowaną tu swoją srebrną historią i tradycją. Ale nie o miasteczku tu dziś mowa, a o grze, która... zachwyciła nas równie mocno!
Kutná Hora to rasowa gra euro. Będziemy w niej rozwijać rosnące na znaczeniu na skalę światową miasto, budując budynki publiczne, budynki gildii i oczywiście kopalnię srebra, która zwiększa nam wydobycie rudy. Do tego lud miasta podjął się budowy majestatycznej katedry św. Barbary, co polepszy reputację poszczególnych gildii i daje spore dodatkowe korzyści.
Głównym źródłem dochodu jest tu rozbudowa miasta - budynki gildii zwiększają produkcję surowców, a tym samym nasz dochód.
Proces ten jest jednak wieloetapowy i wymaga dokładnego zaplanowania i przygotowania - musimy kupić działkę, uzyskać pozwolenie, a dopiero potem postawić budynek. Dobry plan i dobra kalkulacja są tu kluczowe - jako, że wybieramy jedną z dwóch akcji na dwustronnej karcie, niektóre z nich w kolejnych turach zrobią się niedostępne, co bardzo trzeba brać pod uwagę, żeby się nie zablokować.
Do tego działania graczy nieustannie zmieniają sytuację na rynku - wydobycie rośnie, popyt rośnie, więc niektóre ceny rosną, a inne spadają...
Trzeba bardzo uważnie śledzić każdą zmianę i na bieżąco przeliczać ceny, a w razie czego mieć zapas pieniędzy gdyby nagle wartość surowców wzrosła - to jest naprawdę gra ekonomiczna pełną parą!
Akcji do wyboru nie ma tutaj może dużo, ale każdy z graczy będzie szedł jednak trochę inną drogą, w zależności od przydzielonych na początku gry gildii - dostępne będą tylko niektóre budynki, dotyczą nas tylko niektóre surowce. Mimo to, działania wszystkich graczy wpływają na siebie nawzajem, niekoniecznie negatywnie; czasem potrafią zmniejszyć nasze koszta lub zwiększyć dochody, a czasem przynieść punkty - bardzo podoba nam się tutaj tego typu interakcja, dzięki której gra w każdej turze "żyje".
Gra, jak każde euro, opiera się na wymianie, budowie i przeliczaniu; jest dla nas jednak na tyle unikatowa, że udało jej się wyróżnić spośród podobnych sobie tytułów. Kutná Hora to nazwa, do której zdecydowanie będziemy chciały wrócić - zarówno w grze, jak i w realu!
Fani historii i eurasów dołączcie do mnie, gdyż rozpoczynamy fascynującą podróż po średniowiecznej Kutnej Horze!
Na wycieczkę po srebrnym mieście zapraszam 2-4👥, a sama wycieczka nie powinna trwać długo - zaledwie 30 minut na osobę!
Macie już swoją ulubioną grę związaną z budowaniem miasta? Jeśli nie, być może właśnie znalazłem dla was NOWĄ!🤩
Kutná Hora to miasto znane ze swojej architektury - strasznej Kaplicy Czaszek czy Kościóła św. Barbary, ale też z działającej w średniowieczu kopalni srebra! Jest to wplecione w rozgrywkę, bo będziemy dążyć do rozbudowywania miasta poprzez pokonanie biurokracji, odkrywanie katedry św. Barbary i wydobywanie srebra w kopalni.
Gra prezentuje się niezwykle pięknie, wszystko mieni się srebrem na czarnym tle, co wyróżnia KH spośród innych eurasów! Dodatkowo, uwagę zwracają elementy re-wood, czyli wymodelowane odpady z obróbki drewna - są one nie tylko estetyczne, ale również robią wrażenie na planszy.
Każdy z graczy otrzymuje na rękę 6 kart, z których każda oferuje 2 akcje. W ciągu 5 rund gracze będą zagrywać po 2 karty akcji, a w 3. rundzie tylko jedną. Gra nagradza dobre planowanie!
Wspomniana przeze mnie biurokracja dodaje głębi rozgrywce - aby postawić budynek, trzeba spełnić dwa warunki - posiadać już zakupiony budynek z jednej ze swoich gildii albo ogólny, oraz mieć zarezerwowaną działkę. Dopiero wtedy możemy przystąpić do akcji budowania. Ta mechanika wywołuje skojarzenia z typową biurokracją, z którą mamy do czynienia w urzędach, co doskonale wpisuje się w klimat gry.
Istotne jest również umiejętne rozmieszczenie swoich budynków, aby dzięki swoim symbolom, mogły przynosić nam wysoko punktować. Podobnie sprawa ma się z dolną częścią planszy, gdzie wydobywamy srebro.
Kluczowy dla rozgrywki jest mechanizm popytu i podaży, co stanowi naprawdę unikalny element gry. Nasze działania wpływają na ceny surowców, które zmieniają się dynamicznie. Taka fluktuacja może pokrzyżować nasze plany, ale taki właśnie jest rynek - nieprzewidywalny!🤪
Kutná Hora to naprawdę świetna i porządnie wykonana planszówka
Kutna Hora: Miasto Srebra to kawał naprawdę przyjemnego, acz niepozbawionego wad euraska. Wady te nie są zbyt duże, a najbardziej kontrowersyjna z nich niekoniecznie nawet musi dla kogoś być wadą. Zdecydowanie warto spróbować w grę zagrać i dać jej szansę, bo czuję, że gra bardzo niesłusznie przeszła w naszym kraju bez większego echa. ~ Kryspin