Muszę przyznać, że mimo tematyki, która nie do końca mi odpowiada (wolę raczej świat fantasy niż prawdziwy w grach) to mechanika jak i przyjemność z rozgrywki zrobiły na mnie ogromne wrażenie. Gra jest bardzo prosta w zasadach ale nie banalna. Można pokombinować ale nie, że swoje się grzeją, tylko hm... lekko te zwoje pieścimy. Z abstraktów (bo uważam, że można ten tytuł zaliczyć do tej kategorii) jest to jedna z lepszych pozycji. Daje 4.5 bo po za małą ilością kart pkt. jak już sie ogra tytuł to nic mi nie przeszkadza a pewnie dodatek naprawi i ten element. Ale do oceny 5 to jeszcze bym nie dał.

Prosta? Prosta. Daje fun? Daje. Wypala mózg? Nie bardzo, ale dzięki temu wieczorem po pracy w tygodniu, kiedy czasu na granie nie ma zbyt wiele, bo budzik straszy zza ściany, można spędzić przyjemnie czas. Zasady tłumaczy się błyskawicznie, rozgrywka nie jest długa, kolejną partię zawsze można jeszcze wcisnąć. Z wad - małe literki opisu punktowania na kartach zwierząt, osoby 45+ bez okularów mogą mieć kłopot przy pierwszych rozgrywkach. Może też prowadzić do niesnasek na tle "dlaczego podebrałeś mi niedźwiedzia/jelenia/etc." Niektóre zwierzęta cieszą się większą popularnością niż inne, co powoduje nierównomierne ich zbieranie przez graczy - inwestowanie w pewne zwierzęta wydaje się mniej opłacalne. Super sprawdzi się do wprowadzania nowych osób w planszówki, nada się też dla dzieci, bo przewidziano łatwiejszy wariant właśnie z myślą o nich.