LutyZLacertą #greatwesterntrail Great Western Trail....Nie znam chyba osoby, której ta gra by nie podeszła. Może i są wyjątki, ale śmiem zaryzykować opinię ogółu, że to dobra gra. Bardzo dobra gra. Świetna gra! Początkowo zabierałam się do niej jak do jeża. Okładka nie zachęcała, temat....hmmm.... Jak już w końcu ogarnęłam zasady, muszę przyznać, że to bardzo dobre euro dla zaawansowanych graczy. Topka i jeden z klasyków, który warto mieć w swojej kolekcji. Nie wiem już ile razy podchodziłam do GWT właśnie ze względu na jej zaawansowanie i zasady. Jednak sama instrukcja napisana jest czytelnie, wszystko dokładnie krok po kroku wyjaśnione, a grafika kafelków i kart przejrzysta. Zniechęcała mnie chyba tylko mnogość mikro zasad, ale i one okazały się na plus. Dzięki temu rozgrywka była ciekawsza, a możliwości punktowe niezliczone. Klimat to druga połowa XIX w., droga z Teksasu do Kansas City zwana Great Western Trail, trochę kowbojski, męski, ale jednak ciekawy 😊 w rozgrywce podczas wędrówki po dzikim zachodzie, u kresu podróży sprzedajemy najbardziej wartościowe karty krów, zarabiamy pieniądze, usuwamy przeszkody, wznosimy budynki, zatrudniamy pracowników oraz odwiedzamy targ. Wszystko po to, by osiągnąć jak najwięcej punktów na koniec gry. Jak dla mnie must have gier planszowych 😊 mało tego, dowiedziałam się ostatnio, że dodatek robi dobrą robotę 😉