Liczba wystawionych
opinii: 332
07.08.2021 21:08
W tym wyścigu gra się na ostro, bez asekuracji, bolidy będą złomowane. Losowujemy żetonami bolidów początkowe rozstawienie na torze dwunastu maszyn w sześciu kolorach. Następnie gracze losują z tych samych żetonów, aby określić, jakiego koloru duet spróbują doprowadzić do mety. W grze dwuosobowej każdy team składa się z dwóch kolorów, jednego jawnego, a drugiego zakrytego dla przeciwnika. Sytuację na trasie wyścigu jest kontrolowana kartami akcji zagrywanymi po jednej z pięciu na ręce i dobieranej na koniec tury ze stosu. Wyczerpanie talii dobierania sygnalizuje koniec rywalizacji. Gracze zagrywają jeszcze po karcie, żeby zostać z czterema na ręce i podliczają punkty za premiowane miejsca, o ile udało im się dojechać, bo o wypadek nietrudno. Akcje z kart to na przykład wyprzedzanie, które działa podobnie jak cień aerodynamiczny z Wielkiej Pętli, bo wyprzedzający bolid ciągnie za sobą w tunelu aerodynamicznym maszynę jadącą za nim. Gra oferuje ryzykowne manewry, które mogą skończyć się kraksą jeśli kostka dwunastościenna nie będzie łaskawa. Jak na Knizię, to Grand Prix jest prawdziwym thrillerem negatywnej interakcji. Można grzmotnąć bolidem o bandę. Da się doprowadzić do kraksy dwóch wyścigówek na pozycji określonej brutalnym rzutem k12. Rywala można odesłać do pit stopu i cofnąć go o kilka pozycji, jeśli tak nakaże bezwzględna kostka. Na zarządzanie ryzykiem pozwalają ryzykowne manewry, których powodzeniem rządzi kapryśna k12, a my możemy "puszować laka" naszego bolidu, powtarzając rzut, żeby awansować o jeszcze jedną pozycję, chyba że kolejny przerzut pośle maszynę na złom.
Grand Prix to Knizia na turbodoładowaniu.
Gra oferuje jazdę bez trzymanki podczas walki o jak najlepszą pozycję. Karty prędko schodzą na stół, a złom ściele się gęsto.