Grę kupiłem w ostatnim dodruku Lacerty, który był fundowany na Wspieram.to. Bardzo się cieszę, że udało się ja dostać w ostatniej chwili. Gra od razu bardzo się spodobała, niekoniecznie wizualnie :) ale na pewno mechanicznie. Mamy tu zarządzanie kośćmi i wykonywanie akcji przypisanych do nich. W trakcie gry będziemy zwiększać liczbę dostępnych pokoi w naszym hotelu i sukcesywnie rozlokowywać tam gości. Wszystko przekładać się będzie na zdobyte w ten sposób punkty. Tradycyjnie, ten kto zdobędzie najwięcej punktów na koniec gry, ten wygrywa. W grze zapraszamy do siebie odpowiednich gości, których trzeba nakarmić w odpowiedni sposób. Każdy z gości posiada swoje wymagania kulinarne. Raczymy ich kawą, winem, strudlem i ciastem. Jeśli nam się uda takiego gościa zadowolić, to możemy mu zaoferować pokój w naszym hotelu. Oczywiście, jeśli mamy taki pokój do dyspozycji. Wcześniej musimy nasz pokój przygotować. Goście zajmują tylko taki pokój, który im pasuje kolorem (kolor gościa musi się zgadzać z kolorem pokoju). Do pomocy mamy karty służby, które wprowadzają dodatkowe elementy w grze i pomagają łatwiej obsługiwać gości. Gra bardzo dobrze działa na dwie osoby. Polecam tę Grę.

Sztos. Grę poznałam rzutem na taśmę przy ostatnim dodruku Lacerty. Odrzucała mnie okładka, która wydaje mi się taka... no jakby przestarzała. Sama gra jest świetna. Krótka rozgrywka, mały dontime, bo tych akcji nie ma znowu tak wiele a do tego ciągle zmieniająca się lista gości. Naprawdę polecam. Zasady są naprawdę proste, ale nie prostackie. Trzeba trochę pogłówkować przy optymalizacji ruchów, ale też nie jest to wielki mózgożer.