Dla kogo? Dla fanów gier inspirowanych Harrym Potterem, które ładnie się prezentują i zaciekawiają wyglądem. Powiedziałbym, że też dla fanów gier euro...ale o tym dalej. O co chodzi? Każdy w graczy wciela się w ucznia szkoły magii i czarodziejstwa, ALE TO NIE HOGWART! Nastepnie reprezentując jeden z czterech domów (NIE HOGWART) bierzemy udział w zdobywaniu punktów dla swojego domu, a tym samym zwycięstwa. W trakcie rozgrywki z będziemy się pojedynkować, spać, oswajać magiczne stworzenia i uczyć się nowych zaklęć(ale nie wiadomo jakich). Generalnie worker placement z paroma pozornymi twistami. Wrażenia: No co mam powiedzieć. Po jednej rozgrywce szału nie ma. Gra mimo, że nie zbyt skomplikowana ma dużo glupotem i często trzeba sięgać do instrukcji żeby sprawdzić co autor miał na myśli. Na plus pojedynki, które dają dreszczyk adrenaliny i są ciekawym eksperymentem społecznym. Na minus, że robiąc w kółko to samo wygrałem, mimo że na koniec gry dostawałem ujemne punkty. Absurdalne jest wybieranie ucznia, którym będziemy grali, bo w zasadzie to nie ma znaczenia i być może miało na celu być jakimś zabiegiem klimatycznym, ale ja tego nie widzę. Zwierzaki o ile wydają się fajnym urozmaiceniem i dodatkowym workerem również okazały się bez znaczenia, bo nie chciało mi się ich czytać, więc to olałem. Wykonanie: Wykonanie jest ok. Nie żebym był jakoś szczególnie zachwycony. Zwłaszcza kwadracikami do zaznaczania siły fizycznej i umysłowej, które są bardzo małe. Ale gra prezentuje się całkiem ladnie. AI zrobiło dobrą robotę.