Wyspa dinozaurów

Dla kogo? Dla fanów średniej wagi gier ekonomicznych z małym poziomem integracji między graczami i bardzo dużym stołem. Rozgrywka w pełnym składzie to ok 120-150min. Zdecydowanie pozycja dla graczy starszych ponieważ mimo kolorowej oprawy i dość intuicyjnych zasad gra nie należy do prostych. O co chodzi? Gra nie jest wydana na licencji jednak polegać będzie dokładnie na tym samym co film "Park Jurajski". Każdy z graczy wcieli się w firme, która odkryła sposób na ożywienie dużych jaszczurów z przed tysięcy lat. Aby finansowa swoje badania i wciąż powiększać swoje zasoby dinozaurów firma ta prowadzi również park rozrywki z wybiegami "dla milusińskich" i innymi atrakcjami. Tak, się w grze będziemy prowadzić badania zatrudniać naukowców oraz rozwijać nasz park aby zrealizowac powierzone nam zadania (losowo 5 zadań na rozgrywkę). Odczucia: Wizualnie gra jest fenomenalna i świetnie koresponduje z klimatem lat 80ych w których powstawały filmy o dinozaurach. Mechanicznie również jest ciekawie, każda faza gry jest zupełnie inna i są one sensownie rozmieszczone na osobnych planszetkach. W trakcie gry mocno czuć rozwój naszego przedsięwzięcia i mimo iż to dość suche euro to faktycznie można poczuć klimat gry i sensowność wykonywanych czynności. Z negatywnych uwag są pewne zgrzyty logiczne łączenia mechaniki z flafem np. tylko jednego dinozaura może oglądać tylko jedna osoba albo kolejka do portalu w której oczekujący co rundę płacą za wejście nawet jeżeli wejść się im nie uda. Nie mniej gra w dalszym ciągu daje mi sporo frajdy. Wykonanie. Cóż...dwuwarstwowe planszetki, piękne ilustracje i dinozaury w 3 różny h wariantach zależnych od "rodziny". Nie ukrywam, że mimo iż wygląd w grach gra dla mnie drugorzędną rolę to ta gra właśnie tym mnie kupiła i nie zmieniłbym absolutnie nic.