Gra idealna na początek dla osób, które chcą zapoznać się z serią Brzdęk! oraz są fanami rozgrywek, gdzie liczy się umiejętne kompletowanie kart do własnej talii. Zasady są proste, jest kilka strategii wygranych. Tę część ogranicza mocno fakt, iż są tylko dwie mapki - po kilkunastu partiach tytuł się ogrywa. Na pewno rozgrywka jest ciekawsza, im więcej graczy przy stole, bo to może wywołać więcej ataków smoka, które czynią akcję bardziej dynamiczną. Nie do końca zgodzę się z opinią, że jest znikoma interakcja między graczami, gdyż w drugiej połowie gry możemy innym osobom bardzo utrudnić życie wykupując coraz więcej kart z talii (i zwiększając ryzyko wyciągnięcia smoka i utraty życia) czy nieoczekiwanie wychodząc na powierzchnię, gdy inni są głęboko pod ziemią, przez co mogą w ogóle nie ukończyć gry, jeśli szczęście nie dopisze. Ta część zachęciła mnie do zakupu Brzdęk! Katakumby.

Będę odosobniony w opinii bo.. mnie Brzdek się nie spodobał. Prosty deck building połączony z mechanizmem kick and run. Fabularnie: zakradamy się do podziemii po jeden z artefaktow tam ukrytych. Te różnie ważą, stąd pytanie: bierzemy co wpadnie w łapki i zwiewamy? Czy też idziemy głębiej po cenniejsze fanty, ryzykując, że nie zdążymy wrócić? Trzeba być sprawnym, bo wędrując generujemy trochę hałasu, który wcześniej czy później obudzi smoka. I będziemy mieć przechlapane.. Mechanicznie: zaczynamy z wąskim deckiem, w trakcie kupujemy nowe, lepsze karty, wywalmy te slabsze, czytaj zarządzamy naszą ręką, by zbudować optymalny set. Proste? Bardzo proste.. czy przyjemne? Rynek mówi, że tak - świadczy o tym sukces komercyjny gry. Niestety, jak zaznaczyłem na wstępie, zabrakło między nami chemii. Kupiłem, zagrałem i trafił na półkę. Trzeba będzie mu znaleźć nowy domek chyba, bo u mnie to na stół on się chyba już nie wbije..