Liczba wystawionych
opinii: 219
27.01.2023 16:05
Świetna gra ekonomiczna. Czuć fajny klimat czasów wiktoriańskich i epoki industrialnej. Gra siadła bardzo i zostaje w kolekcji na stałe. Gorąco polecam ;).
Liczba wystawionych
opinii: 109
15.12.2022 15:31
Porty, bawełna, węgiel, stal, handel wewnętrzny i zamorski. Nie gorsza, nie lepsza, ciut inna, minimalnie lżejsza? Poza tym równie piękna i sprawnie działająca jak Brass Birmingham. Naprawdę trudno wybrać jedną z nich, zdania graczy są w tym przypadku bardzo podzielone. Najlepiej więc mieć je obydwie jeśli odpowiada nam ten typ gry, gdzie każda decyzja (dosłownie) jest na wagę złota.
Liczba wystawionych
opinii: 73
14.10.2022 15:53
Dla mnie jednak lepsza wersja Brassa. Kawał solidnego euro.
Liczba wystawionych
opinii: 331
13.09.2022 20:40
Bardzo fajna z dobra mechanika, jest wymagająca a jednoczenie ma niski próg wejścia . Sposobów na wygrana rozgrywkę mamy masę , co najważniejsze jest regrywalna. Nie mam jej w swojej kolekcji ze względu na posiadanie innych gier o podobnej mechanice ale serdecznie polecam, w tym przypadku liczyło się dla mnie znalezienie odpowiedniej gry w swoim stylu w danym stylu, co też polecam :)
Liczba wystawionych
opinii: 363
13.08.2022 14:52
Po zobaczeniu tej gry czułam, że nie będzie dla mnie. Po zagraniu wiedziałam, że muszę ją mieć (zdecydowałam się na Birmingham). Świetne euro, które nie wbija w ziemie nadmiarem zasad. Karty i grafiki są dla mnie bardzo klimatyczne. Bardzo udany tytuł !
Partner
Liczba wystawionych
opinii: 276
12.08.2021 10:13
Odświeżona wersja klasycznego Brassa. Różni się trochę od mocno popularnego obecnie Birmingham. Nie ma browarów, nie ma rynków do których się łączymy, są za to miejsca, gdzie stawia się port, do którego możemy sprzedać tylko raz, i się go obraca, zawsze można sprzedać do rynku zagranicznego. tylko ciągniemy karty i sprawdzamy zapotrzebowanie (więc mamy element losowości, który nie każdemu pasuje). Dwustronna mapa, gdzie na druga strona jest bardziej przystosowana do gry solo. Lepsza na dwie osoby od Birmingham, ale w ogólnym rozrachunku wybrał bym nowsze Birmingham.
Liczba wystawionych
opinii: 5
24.07.2021 15:08
Gdy usłyszałem o wznowieniu kultowego tytułu Wallace'a, akurat pochłaniałem któryś sezon Peaky Blinders na Netfliksie. Dzięki temu byłem jedną z nielicznych osób w moim planszowym towarzystwie, które potrafiły bezbłędnie wymówić podtytuł "Lancashire"... i jedyną, która napaliła się tak bardzo, że nie wytrzymała do polskiej premiery, tylko zakupiła grę w angielskiej wersji językowej. Długo biłem się z myślami, czy wybrać tę, czy może jednak Birmingham. W końcu jednak zdecydowałem i nie żałuję. Już po dwóch rozgrywkach wiedziałem, że do Lancashire nie trzeba mnie będzie namawiać i zawsze chętnie wyciągnę ją na stół. Po kilkunastu rozgrywkach i dwukrotnym zagraniu w Birmingham mogę potwierdzić – Brass: Lancashire to jedno z najlepszych euro, w jakie grałem. Wszystko pięknie działa, każdą decyzję trzeba przemyśleć, a stosunkowo niewielką losowość (dociąg kart) traktuję jak zarządzanie kryzysowe – chcesz rozwijać szlaki handlowe? Musisz więc wiedzieć, jak radzić sobie z utrudnieniami.
Brass: Lancashire jest grą bardzo sprawną, downtime zdarza się sporadycznie nawet przy pełnym składzie, a satysfakcja ze zbudowania właściwych połączeń owocujących sprzedażą bawełny, postawieniem stoczni czy innego wysoko punktującego budynku jest wyjątkowo odczuwalna. Co więcej, Brass rewelacyjnie się skaluje. Odnoszę wrażenie, że często gry tego typu w dwie osoby oferują nieco okrojone wrażenia, tutaj takiego odczucia nie miałem. Gra w 2, 3 i 4 osoby jest tak samo satysfakcjonująca.
Dwie rzeczy przeszkadzają mi w wystawieniu maksymalnej noty. Mniej ważną z nich jest brak możliwości zagrania w 5 osób (6 mogłoby już być przesadą, ale myślę, że 5 byłoby akurat). Istotną wadą dla mnie jest mocno losowa (to drugi losowy element w tej grze) sprzedaż bawełny na odległych rynkach ("distant cotton market" w angielskiej wersji). Możemy sobie wszystko pięknie przygotować tylko po to, by na końcu odwrócić nie ten kafelek, co trzeba, i... cały wysiłek jak krew w piach. Z jednej strony ten element każe zwracać uwagę na rynki (im więcej na nich handlujemy, tym większe ryzyko, że kolejna transakcja się nie uda), z drugiej jednak wystarczy mieć pecha i wyciągnąć kafelek -4, by zablokować rynek na wczesnym etapie gry.
Jest to na szczęście jedynie szczypta dziegciu w całej miodosytni, jaką jest Brass. Polecam!