Bliżej i Dalej to gra, która miała potencjał na bycie genialną grą przygodową. Mechanicznie działa to fajnie i rozgrywka sama w sobie jest przyjemna. Nasza postać porusza się po małej planszy miasta gdzie przygotowuje się do wyprawy, po czym przenosi się na większą mapę i wyrusza na eksplorację stworzonego świata. I trzeba przyznać, że świat ten jest ciekawy... i tu zaczynają się minusy. Brakuje jakiegoś wprowadzenia do tego świata, kim są poszczególne rasy, o co im chodzi, jakie są pomiędzy nimi zależności. Tyczy się to również trybu kampanii. Każdą kolejną partię rozgrywamy na innej mapie, przeżywamy kolejne spotkania i przygody, tylko, że to wszystko jakoś nie łączy się w całość, nie ma tu jakiejś jednej historii, która pozwoliłaby wczuć się w tą kampanię. Są jakieś misje poboczne, która mają kontynuację na następnych mapach, ale to wszystko jest gdzieś obok, przy okazji. Brakuje głównej historii, która ciągnęłaby to wszystko, sprawiała, że chcemy podróżować dalej, by odkryć jak potoczą się losy naszego bohatera.

Gra jest przepięknie wydana, choć zdaję sobie sprawę, że nie każdy jest fanem ilustracji Laukata, trzeba przyznać, że w tej grze wypadają one czarująco. W środku znajdziecie również dużo elementów: notesy, księgę przygód i mapy, masę żetonów, drewniane namioty, kryształy i wiele innych. Jednak gra to nie tylko wygląd, to przede wszystkim rozgrywka, a ta po prostu mi się nie podobała i męczyła mnie zamiast dawać przyjemność. Sama gra działa poprawnie. Ocena po 2 partiach w 2 osoby. Średni czas gry = 92 min.