[współpracareklamowa] Egzemplarz gry otrzymaliśmy bezzwrotnie od wydawnictwa Rebel, za co bardzo dziękujemy! Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji.
TEMATYKA
Teoretycznie instrukcja zawiera wstęp fabularny, ale kompletnie nie czuć w tej grze historii wojny nuklearnej i podboju kosmosu. Jedynym elementem, który jest odrobinę tematyczny, to latanie statkami kosmicznymi po planszy i zdobywanie kontroli nad planetami. Beyond the Sun jest typową grą, w której temat nie ma znaczenia i gra mogłaby dotyczyć czegokolwiek.
INSTRUKCJA
Zasady gry pozornie wydają się skomplikowane, ale liczba symboli, które musimy ogarnąć jest dość ograniczona, więc przyswojenie reguł nie jest takie trudne jak się wydaje. Instrukcja nie jest idealna, ale doświadczonym graczom nie powinna sprawić problemu.
MECHANIKA
Beyond the Sun to gra o drzewku technologii. Można się tego domyślić patrząc na planszę, która właśnie jest takim jednym wielkim drzewkiem technologii. Większość akcji jakie będziemy wykonywać jest związana z odkrywaniem nowych technologii lub korzystania z akcji na tych technologiach. Mamy tu do czynienia z klasycznym drzewkiem rozwoju, który możecie znać na przykład z gier wideo. Odkrycie kolejnych, bardziej zaawansowanych technologii jest możliwe tylko po zbadaniu poprzedzających je kart. Po zbadaniu technologii będziemy mieli dostęp do akcji z danej karty co sprawia, że gra rozwija się w trakcie partii dając nam coraz więcej opcji do wyboru.
Istotnym elementem rozgrywki jest też to, co dzieje się na dodatkowej planszy kosmosu. Mamy tam wyłożone kilka kart planet, po których będziemy podróżować naszymi statkami kosmicznymi. Robimy to po to, aby z jednej strony kontrolować planety (daje to nam przydatne bonusy), a z drugiej, aby te kontrolowane planety skolonizować (to z kolei daje nam punkty na koniec gry i czasami też jakieś bonusy).
Jak już możecie się domyślić, jest to gra euro, więc musi być też tutaj zarządzanie zasobami. Mechanizm ten jest tu rozwiązany bardzo ciekawie. Z dostępnych surowców mamy tutaj rudę, która działa dość standardowo, ale mamy też drugi zasób, którym są kości. Na początku większość z nich leży na naszej planszetce jako zaopatrzenie, którego nie możemy do niczego wykorzystać. Kostki te mogą jednak poprzez odpowiednie akcje i wykorzystanie fazy produkcji zamieniać się w statki kosmiczne oraz populację, która jest niezbędna do wykonywania większości akcji (w tym badania technologii).
Zależności pomiędzy akcjami są tu bardzo dobrze zrobione i od początku czujemy, że kluczem do sukcesu jest planowanie na kilka tur do przodu. Zaskakująco dobrze działa też połączenie tego, co dzieje się na planszy kosmosu i tego, co będziemy robić na planszy technologii. Obie sekcje wzajemnie na siebie wpływają i bonusy z jednej planszy mogą nam bardzo pomóc na tej drugiej.
CZAS ROZGRYWKI
Jak na grę, w której mamy sporo decyzji do podejmowania i musimy analizować wiele tur do przodu, rozgrywka jest bardzo szybka. W 2 osoby zamykaliśmy się w około godzinę, a na 4 graczy dobijaliśmy do 2 godzin.
WYKONANIE
Wykonanie i wygląd jest zdecydowanie piętą Achillesową tej gry. O ile dwuwarstowe planszetki i customowe kości to zawsze jest plus, to pozostałe elementy pozostawiają wiele do życzenia. Plansze wyglądają tak surowo, że budzą skojarzenia z prototypami, a nie wydanymi grami. Ikonografia może i jest czytelna, ale jest tak nijaka, że dla estetów obcowanie z nią może sprawiać ból. Często mieliśmy też problem z odczytywaniem słów z planszy lub kart planet, bo czcionka jest taka mała i nieczytelna, że trzeba bardzo się zbliżyć, żeby coś dojrzeć. Dodam jeszcze, że nie widziałem jeszcze gry, która miałaby tak słabo oznaczone pola akcji.
PODSUMOWANIE
Beyond the Sun jest tytułem, który bardzo pozytywnie zaskoczył mnie od strony mechaniki. Poczucie rozwoju w trakcie partii oraz rosnące możliwości wyboru akcji stanowią bardzo przyjemne wyzwanie. Gra jest płynna i dość krótka jak na to co w niej robimy. Po skończonej partii mam wrażenie, że zagrałem w zaawansowany tytuł, który wprawił w ruch moje szare komórki, a partia zajęła godzinę albo półtorej. Gdyby tylko szata graficzna i wykonanie dorównywały poziomem mechanice to mielibyśmy grę prawie idealną…
/Łukasz