Batman: Gotham City Chronicles

To gra, gdzie jedna strona wciela się w tych dobrych a druga tych złych i w zależności od wybranego scenariusza obie strony mają odmienne cele do osiągnięcia. Grając bohaterami będziemy sterować 2-3 postaciami i odpowiednio zarządzać kosteczkami akcji, które przeznaczmy na ruch, atak bezpośredni, na odległość czy akcje związane ze scenariuszem. Kluczowe jest takie lawirowanie w korzystaniu z nich, żeby zostawić sobie na ewentualną obronę czy nawet przyszłą rundę, bo inaczej jest kaplica. Grając po stronie złych mamy mechanikę „rzeki” gdzie korzystając z kafelka z lewej przekładamy go na prawą stronę przez co spada koszt kafelków zagrywanych z lewej strony. Działa to bardzo płynnie, a aktywując jeden kafelek możemy aktywować wszystkie przypisane do niego figurki. Gra uwzględnia masę rzeczy, co dodaje jej realności, ale i mocno winduje próg wejścia, a instrukcja i to jak tam jest wszystko rozpisane tego nie ułatwia. Ruch jest bardzo zależny od tego, czy się wspinamy, czy skaczemy i na jaką wysokość, do tego przeciwnik nam ogranicza zarówno ruch jak i atak z dystansu czy akcję scenariusza, im więcej, tym rośnie trudność powodzenia akcji. Także fajnie, że coś takiego uwzględniono, ale początkowo trudno jest o wszystkim pamiętać. Do tego wszystkiego mamy pole widzenia, które, co logiczne, ma wpływ na atak dystansowy. To ostatnie zostało na szczęście bardzo dobrze rozwiązane odpowiednim zestawem liter na polach, które nam mówią, czy się widzimy czy też nie. Jakby tego wszystkiego było mało postacie czy przydupasy złoli mają tonę różnych umiejętności. Później już je kojarzymy i wystarczy w sumie ściągawka z BGG, żeby się w tym bez problemu odnaleźć, ale początek jest trudny. Niemniej, jeśli tylko poświęci się trochę czasu, pobierze odpowiednie materiały i ściągawki z BGG, włączy wideoinstrukcję GeekFactor, to można się przez ten beton przebić i dobrać do skarbca miodu:)