Autobahn

W zamyśle dla fanów euro, lubiących budować wspólna mapę połaczeń. W efekcie nie mam pojęcia dla kogo. O co chodzi? W grze wcielamy się w (chyba) w firmy dystrybucyjne transportująca rozmaite towary z Niemiec do Państw ościennych. Jednak aby transportować rzeczy musimy mieć przecież po czym jeździć! W związku z powyższym, będziemy równie - a w zasadzie głównie - budować autostrady. Rozgrywka będzie się toczyć w trzech rundach reprezentujących ostatnie dekadach XXw., więc przez 2/3 gry nie będziemy mieli dostępu do całych Niemiec wschodnich, bo czemu by nie. W grze zagrywać będziemy karty akcji w kolorach autostrad przedstawionych na planszy i z nimi bezpośrednio będzie związane co robimy, ponieważ kolor będzie determinował w których cześciach planszy, będziemy działać. Ponadto z każdą zagrana karta będziemy wysyłać do roboty kolejkowiczow, którzy...będą stać w kolejce i wypychać dalej figurki znajdujące się przed nimi. Wrażenia: jak zobaczyłem okładkę Autobanha, a potem jeszcze, że są w niej małe drewniane samochodziki, na których układać, będziemy mogli kontenery to wiedziałem, że chce w to zagrać, a nawet mieć! Niestety czar szybko prysł. Gra się niemiłosiernie dłuzyz jest mało czytelna i wielokrotnie irytująca, bo dosłownie połowę akcji, która robimy Musimy wykonać, czy nam się to podoba, czy nie, bo inaczej rozgrywka zupełnie się zatrzyma i umrzemy przy stole nad Niemieckimi autostradami. Mam wrażenie, że ktoś miał nawet fajny pomysł na grę, ale potem uznał, że testowanie jest dla słabych i wydał prototyp. Wykonanie: No co mam powiedzieć. Jest dobrze, a nawet świetnie. Tych sympatycznych drewienek jest w grze mnóstwo i spełniają swoją funkcję wzorowo. Karty, planszetki i plansza też są w porządku, nawet mimo iż na planszy jest trochę nadźgane. Drogi są po prostu kartonowe, więc niż nadzwyczajnego, ale chociaż się sprawdzają.