Szokująco dająca frajdę gra, patrząc po samej zawartości przesadnie dużego pudełka :) Na wstępie o wykonaniu, o pudełku i wyglądzie. Jakość wykonania jest super - podoba mi się materiał kart, chociaż koszulki konieczne. Plansza główna jest z grubego kartonu i wszystko jest bardzo czytelne. Drewniane znaczniki to taki w sumie standard. Woreczek mały i cienki, ale w sumie inny nie jest tutaj potrzebny. Natomiast tak duże pudło powietrzem w środku jest totalnie bez sensu i ja tego nigdy nie umiem pojąć... Dobra - gra! The King is Dead to naprawdę świetny tytuł, który na samym początku sprawia takie wrażenie - what the fcuk, co my tutaj będziemy robić!? Naprawdę na początku jest bardzo dziwnie i abstrykcyjnie, ale już gdzieś w połowie układa się to w całość i zaczyna dawać ogromną frajdę. Jak w prawdziwej historycznej sytuacji - ciągłą niepewność, zdrady, polityczne machinacje i taktyczne ruchy. Super to działa, bardzo płynnie idzie gra i jako fillerek, sprawdza się rewelacyjnie!

Mała duża gra. Małe pudełko, kosteczki, trochę kart i.. całkiem dużo gry, przy stosunkowo prostych zasadach. Zagraj kartę, wykonaj akcję, zabierz kostkę.. wszystko. Tematycznie: Medieval, krol zszedlbyl, tron pusty.. trzy nacje gotowe do przejecia wladzy. No i Francuzów trzech. Gotowych do inwazji. Mając mechanikę, mając temat mamy.. przejąć władzę- czytaj zebrać najwięcej kostek symbolizujących nację, która zdominuje najwięcej prowincji. No chyba, że dojadą Brytoli Francuzi.. wtedy punktują pary narodowościowe.. osiem krain do zdominowania, osiem kart do zagrania, osiem rund w teorii do zagrania.. no chyba, że z wizytą wpadną ci przeklęci Francuzi.. to wtedy to nie osiem, tylko mniej... 😉 A poważniej - gra jest prosta i szybka mechanicznie, ale z fajną głębią i takim twistem końcowym. Troszkę flow przypomina mi poznane niedawno El Grande.. może tymi kostkami? Może kartami i kontrolą terenu? Ale to na plus. Bardzo podoba mi się graficznie, choć rozumiem, gdy ktoś kręci nosem. Z minusów to chyba dziwny tryb czterosobowy, gdzie mamy grac parami, ale w zasadzie wygrać ma jeden. Więc dla mnie to gra do trzech osób. Poza tym zlego słowa nie powiem.. mnie się bardzo spodobała..