Black week - najlepsze okazje w jednym miejscu
Black week

Terraformacja Marsa: Ekspedycja Ares

Liczba graczy: 1 - 4
Czas gry: 60 - 120 minut
Wiek od: 14 lat
Trudność: Trudność Trudność Trudność
Premiera: 12.01.2022
Wydanie polskie: Rebel
Wydanie oryginalne: FryxGames
W czasach niesłychanego dobrobytu i postępu ludzkości wreszcie jesteśmy gotowi, by przekroczyć dotychczasowe granice i zbudować nowy dom pośród gwiazd. Mars to nie tylko nowy świat, który zapewni dom rosnącej populacji. To także pierwszy krok z wielu, które poprowadzą ludzkość w kierunku wykorzystania potencjału całego wszechświata. Ekspedycja Ares to nowa, dynamiczna i zupełnie niezależ... czytaj dalej

Oceny użytkowników

Kiedy ludzkość wreszcie ucieknie ku odległym gwiazdom, obowiązkowo zabierze ze sobą do nowych światów wszystkie stare grzechy. W pierwszej kolejności chciwość. I Mars nie jest tu wyjątkiem. Trudno mi znaleźć inne wytłumaczenie dlaczego Odkrycia od razu nie znalazły się w podstawce Ekspedycji Ares. Kupując Aresa już nabywałeś miejsce na dodatki. Od razu wiedziałeś, na co się piszesz. Taki season pass tylko bardziej bez zawartości. Przecież natura nie znosi próżni w pudełku. Największym i absolutnie słusznym zarzutem wobec Ekspedycji Ares było to, że jest tylko wykastrowaną Terraformacją Marsa, której doklejono mechanikę wyboru faz rodem z Race for the Galaxy. Ares nie miał własnej tożsamości, a jedynie kadłubkowy pretekst istnienia oraz mglistą obietnicę dodatkowej zawartości. Kiedy już odpisujesz pracę domową, to instynktownie zmieniasz to i owo, żeby pani się nie pokapowała. Nie inaczej jest w Odkryciach. Największą nowością dodatku jest możliwość ulepszania zagrywanych kart faz tury. Genialny patent, który daje graczom większą elastyczność, lepszą kontrolę nad grą, nowe możliwości tuningowania swoich silniczków. Dlaczego wcześniej nikt o tym nie pomyślał? Pomyślał. I właśnie to jest najgorsze. Mechanika ulepszania kart wyboru akcji świetnie sprawdza się w Ark Nova lub Civilizacji: Nowy początek. Nie trzeba być geniuszem, żeby zastosować ten odkrywczy patent w nowej wersji swojej gry, do której właśnie wprowadzasz mechanizm wyboru akcji. Dlaczego więc od razu tego nie zrobisz? Jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to oczywiście chodzi o dobro graczy. Przecież zbyt dużo nowości w Aresie mogłoby wywołać szok poznawczy. Fajne rzeczy należy dozować oszczędnie, żeby z ekscytacji gracze nie doznali zawału. Niech pamiętają, że dla ich własnego dobra za przyjemności trzeba płacić. Odkrycia wprowadzają tytuły i nagrody, których brak wywołał kolektywny jęk rozczarowania u całej rzeszy fanów Terraformacji. Uniwersalny symbol pozwala pobawić się dżokerami, co zawsze jest miłą odmianą. Wzmocnione karty faz są najlepszym, co widziałem na Marsie. To wszystko jest bardzo okej. Co jest nie okej, to że nie było tego w pudełku podstawki! Infrastruktura odwłoka nie urywa. Konieczność ukończenia nowego toru wydłuża grę, za to pomaga szybciej mielić talię, bo nagrodą za awans jest dobranie karty. Kryzys odwraca fabułę gry do góry nogami i każe bronić planety przed gwałtowną marsoformacją. Kto lubi coopy lub zabawę solo, może być zadowolony. Kiedy ktoś połasi się na zestaw trzech dodatków, zobaczy, że przychodzą w pudełkach zastępczych, które nie nadają się do ich przechowywania, a zawartości wszystkich żadną miarą nie wciśniesz do podstawki tak, żeby się domknęła. Nie ma bata, trzeba dokonać salomonowego wyboru i coś sobie odpuścić, albo żyć w wiecznej prowizorce i nadziei doczekania specjalnego pudła w super cenie. Jeżeli jesteś szczęśliwym posiadaczem Terraformacji Marsa: Ekspedycji Ares, to dobrze wiesz, że jesteś skazany na dodatki. Jeśli chcesz zagrać w dobrą grę, to musisz ją sobie dokupić. Najlepiej niech to będą Odkrycia, których jedyną słabością jest tylko to... że nie było ich już w skubanej podstawce! W tekturowym hobby pojawiają się te same problemy, które skutecznie zniechęciły mnie do cyfrowego grania. Na premierę dostajesz szkieletową podstawkę z modułami, dodatkami, rozszerzeniami, które musisz sobie dokupić, żeby przeżyć pełne doświadczenie gry. To ja już chcę na Marsa... Tam nazbieram sobie kamyczków, żeby zrobić na czerwonym piasku takie prymitywne Go. A potem sobie usiądę i poczekam na dostawę dlc z czarnymi kamieniami.
Jeśli chcesz zagrać w Terraformacje Marsa a nie masz kilkunastu godzin na rozgrywkę to ta wersja świetnie się sprawdzi.
Mechanika budowania swojego imperium na Marsie (na kilka sposobów możesz się rozwijać) Gra na 45-60 min bez dodatków.jeśli już zagrałeś kilka razy. Na Polskę wyszła edycja kolekcjonerska więc wykończenie w środku wyglada naprawdę zacnie. Bardzo dobra jakość elementów. Każdy gracz ma swoją porządną wyprawkę na surowce. Trochę mała mapa Marsa. Ale w Ekspedycji aż tak bardzo nie przeszkadza. Rozgrywka w dwóch graczy bardzo miła. Można pykać również kooperację. Dodatki też dużo wnoszą.
Reklama
Najlepsze gry planszowe, Wsiąść do Pociągu, Catan, Osadnicy z Catanu, najlepsze planszówki, Carcassonne gra, gry planszowe dla 2 osób, gry planszowe sklep, Splendor, Arnak, Everdell, tanie planszówki, gry na imprezę, Brass: Birmingham, Root, Tajniacy, 5 sekund, Pociągi gra planszowa, top gier planszowych, gry planszowe na prezent, Gloomhaven, Monopoly, Terraformacja Marsa, Scrabble cena, Azul, ranking gier planszowych, gry planszowe na imprezę, gry planszowe dla dzieci, top lista, aktualności gier planszowych, zapowiedzi gier, przedsprzedaże planszówek, kalendarz premier, Wiedźmin.
Wykorzystujemy pliki cookies do celów statystycznych, analitycznych, personalizacji treści i reklam oraz celów związanych z bezpieczeństwem naszego serwisu. Korzystanie ze strony planszeo.pl bez zmiany ustawień przeglądarki lub zastosowania funkcjonalności rezygnacji opisanych w Polityce Prywatności oznacza, że pliki cookies będą zamieszczana na urządzeniu, z którego korzystasz. Więcej na temat cookies znajdziesz w Polityce Prywatności dostępnej pod linkiem Polityka prywatności