Sankoré: The Pride of Mansa Musa

Świetny tytuł o optymalizacji ruchów. Na początku wspomnę, że ikonografia klasyfikuje grę pomiędzy łatwa a średnia, ale esencja strategii to już cokolwiek innego. Podoba mi się bardzo szata graficzna - wydawcy lubią faerię dobrze dobranych kolorów, na przykładzie innych poprzednich tytułów. Sama plansza i komponenty naprawdę cieszą oko - podczas wykonywania ruchów czy planowania, dodatkowo satysfakcjonuje zaprezentowanie się tego tytułu na stole. Pomimo, że gra jest dość ciężka, to płynnie wykonuje się akcje i jakoś nie zauważyłem downtime grając w grupach 2,3,4. Skaluje się dobrze, ale ja jednak najbardziej zagrałbym w 3 osoby. Dla szukających mózgożernych tytułów, wydaje mi się, że określę za nieco lekką, ale napewno i oni znajdą tu coś dla siebie. Kilka wad spotkałem, ale są to detale. Cała mechanika furczy za każdym razem, gdy się do S. zasiada. Próg wejścia jest problemem, ale warto. Bardzo solidna gra, lepsza niż Merv zdecydowanie, chociaż polecam mieć w kolekcji obydwie. Jeden detal mnie osobiście irytuje - choć jest fajny insert, to działa on...tylko gry pudło leży, ale wertykalnie przechowywanie S. tak jak Merva to jest dramat. Można oczywiście wydrukować czy skleić jakieś pudełka, ale ...denerwuje mnie, że originalnie OG nie myśli o takich pierdołach. Nie mniej jednak wydawca jest ok. W pudle od nowości miałem niemiłą niespodziankę - brak jednego mepla/znacznika akurat tego koloru, którego nikt nie wybierał grając do 3ch osób...i dopiero partia na 4 ukazała tę "lipę". Tu jednak zwrócę honor - sam główny producent w ciągu ok. 3 tygodni dosłał za darmo pechową zgubę... Polecam OG. :D