[współpracareklamowa] Egzemplarz gry otrzymaliśmy bezzwrotnie od wydawnictwa Egmont, za co bardzo dziękujemy! Wydawca nie ma wpływu na treść recenzji.
TEMATYKA
Gra jest abstrakcyjna o cyferkach, więc w tym temacie nie ma o czym się rozpisać.
INSTRUKCJA
Wszystko jasne i przejrzyste i choć mam wątpliwości do liczenia punktów, to nie na poziomie sposobu ich opisania, tylko do samych zasad per se, ale o tym później.
MECHANIKA
Na początku układamy 40 kafelków w siatce o rozmiarach 5 na 8. W toku gry dobieramy kafelki ze stosu i dokładamy – zawsze od góry – do naszej już wyłożonej puli. Kafelki połączone tym samym kolorem powodują zabranie jednego z nich i spadanie pozostałych, o ile na stole pojawiła się jakaś dziura. W wyniku tego spadania, mogą pojawić się kolejne połączenia co spowoduje tytułową reakcję łańcuchową.
Grę kontynuujemy w ten sposób do momentu aż zużyjemy stos kafli, z którego dobieramy albo zabierzemy wszystkie kafelki z jednej z pięciu kolumn. Na koniec zaś musimy podliczyć punkty za różnorakie zestawy oraz osiągnięte cele, co jest wyzwaniem samym w sobie. Zobaczcie tylko, ile działań wymagało ode mnie podliczenie gry 2-osobowej:
2+6+4+6+12+3+2+8+3+1+6+4+12+4+4+12+25+15+12+20+12+20+12+12+6+8+4=235
12+30+12+20+20+12+15+15+20+15+12+15+4+6+6+9+4+3+6+3+9+16+2+3+8+2+2+16+4+16+9+8+3=337
CZAS ROZGRYWKI
Pudełkowe 20 minut jak najbardziej jest zgodne z prawdą. Chyba, że w czasie gry powinniśmy zawrzeć liczenie punktów… O tym później.
WYKONANIE
Bardzo szanuję wypełnienie pudełka w stopniu rzadko w dzisiejszych czasach spotykanym. O ile chciałbym sobie ponarzekać na cieniutki kafelki celów, to i tak całość należy zdecydowanie pochwalić.
PODSUMOWANIE
Niestety rozgrywka w Reakcję łańcuchową nie dostarczyła mi zabawy. Decyzje w grze są iluzoryczne. Dobieram kafelek i bardzo często widzę, że tylko w jednym lub dwóch miejscach cokolwiek się wydarzy, a nie ma sensu dokładać go tam, gdzie nic nie zdobędzie, bo nie istnieje żadne planowanie kolejnych ruchów. Liczyłem na to, że satysfakcjonujące będą przynajmniej tytułowe reakcje, że jak dołożę kafelek, który spowoduje zdobycie pięciu innych, to będzie satysfakcja. Niestety zdarza się to tak rzadko, że jak już się wydarzy, powoduje u mnie raczej frustrację na myśl, że tak ta gra powinna wyglądać, a większość moich ruchów to zdobywanie jednego kafelka, czasem dwóch, a czasem – o zgrozo! – żadnego. Ja się nie zgadzam na gry planszowe, w których jest możliwość nie zrobienia w ruchu niczego.
/Bartek