Liczba wystawionych
opinii: 311
12.01.2025 01:12
Ostatnio coraz większym zainteresowaniem cieszą się tzw. gry trick-takingowe czyli "zbieranie lew".
Po całkiem przyjemnej Jekyll i Hyde, wciąż prostej acz moim zdaniem jeszcze ciekawszej Dracula vs van Helsing, w zeszłym roku niemałe sukcesy odnosił Cat in the Box. Te pozycje odczarowały tego typu karcianki osobom zrażonym do "Tysiąca".
A moim zdaniem Power Vacuum to kolejna pozycja, która pokazuje, że branie lew nie musi być nudne.
Niby podstawowe zasady są bardzo klasyczne - zagrywamy kartę a reszta musi dokładać do koloru a jeśli nie może - wolno zagrać inny kolor; wśród kolorów jeden jest "triumfem" (czyli bij kolor wiodący), ale jest też "triumf triumfów" czyli karta, która przebija kolor triumfu, ale nie przebija podstawowego koloru.
A za co punktujemy? Oczywiście za zebrane lewy... o ile chcemy, bo zamiast tego możemy odłożyć sobie kartę z zebranej lewy na przyszłe rozdanie.
Jednak tak naprawdę kluczowy jest zupełnie inny element. Na środku stołu mamy punkty poboru mocy (5) i źródlo mocy, w sumie 6 gniazdek. Każdy gracz ma przypisany jeden z punktów poboru mocy oraz kartę agendy. Na tej karcie są wskazane 2 punkty poboru. Przy każdym punkcie poboru mocy początkowo są dwa żetony energii. Na koniec rozdania gracz dostanie punkt za każdy żeton energii przy jego punkcie poboru oraz ewentalnie za agendę. Agendę można odkryć w czasie pierwszych 4 zagrań lub na koncu. Agenda okresla pare punktow mocy a gracz zagrywajac ja wskazuje, ktory punkt wg niego bedzie mial najwiecej a ktory najmniej punktow mocy. Jesli karta jest odkryta na poczatku. Punktuje sie niezaleznie kazdy z tych typow (a liczba punktow zalezy od zagrania przy ktorym ujawniono karte agendy). Gdy karta byla odkryta na końcu, aby zapunktowała obie predykcje muszą być właściwe.
Tylko jak sie ma ta energia i punkty poboru mocy do zbierania lew? Otoz gracz, ktory zagral kare o najnizszej wartosci musi zrobic 2 rzeczy: przekazac 1 zeton energii miedzy polaczonymi punktami oraz przelaczyc jedna wtyczke (zmienic jeden punkt z pary polaczonych).
No i teraz gra robi się ciekawa.
Dla miłośników trick-takingowych karcianek pozycja obowiazkowa. Myślę jednak, że spodobać może się każdemu. Szybka i niezbyt skomplikowana (choć początkowo taka może się wydawać).